wszystko jest w tym odcinku - akcja, humor, łzy (fitz ). do tego absorbing man jak żywcem wyjęty z kart komiksu, fan-service w postaci howling commandos (agentka carter podejrzewam, że będzie łączyć się fabularnie z agentami bardziej niż myśleliśmy) i bardzo dobre tempo. nowi członkowie obsady spoczko. chyba przechwałki o nowym początku nie okażą się puste i serial wreszcie będzie mógł rozwinąć skrzydła.
btw - do obsady agentki carter w głównej roli męskiej dołączył eli thompson:
\m/