nie.
a million ways to die in the west - macfarlane powinien trzymać jaźwę za kamerą. albo w ogóle ograniczyć się do voice actingu. jedynym atutem filmu jaki widzę są liam neeson i charlize theron. no starają się jak mogą, ale jak to mówią z gó.wna bata nie ukręcisz. jeszcze muzyka okej. 17/40.