tk___tk

no jest. ale to jest jednak bardzo naturalistyczny serial i fakt, że wszyscy nie są w nim piękni i młodzi to żaden minus.

IT"S NOT A TUMOR

GET TO THA COFFIN

wyje.bka total, ale oczywiście będę oglądał ze względu na majka erhmantrojłta. bardziej czekam na ten nowy serial kryminalny gilligana - blood creek czy jakoś tak.

nie tylko. wcześniej ma skończyć crimson peak, a w międzyczasie jest producentem wykonawczym serialu (też z resztą horroru) na podstawie swojej książki o wampirach the strain. do tego ma chyba z 12 projektów w mniejszym lub większym stadium zaawansowania z jego chorą wizją historii pinokia i lovecraftiańskim in the mountain of madness na czele. nie zapominajmy o jego klasycznych produkcjach takich jak kręgosłup diabła czy labirynt fauna. odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu jeśli gra ma ma łączyć japońską szkołę developingu z amerykańskimi, niemal hollywoodzkimi wartościami produkcyjnymi . zapowiedź zmieliła mi czaszkę na kaszkę. to nawet nie jest nazywane demem tylko interaktywnym teaserem więc na na sto procent widok FPP nie jest permanentny. ciekaw jestem czy gdybym nie miał pojęcia, że to ma jakikolwiek związek z SH skojarzyłbym ewidentne nawiązanie w postaci dziury nad wanną .

genialna akcja z tym revealem, mocarny creative team. największy szoker z gamescomu. rozumiem, że całe demo jest z perspektywy pierwszej osoby? jest jakieś info na końcu, że głównemu bohaterowi facjaty i głosu użycza norman reedus?

na mecze futbolu amerykańskiego we wrocławiu chodziłem jak jeszcze nie istniała polska liga.

jeśli to jest w gruncie rzeczy zwykły sim ala rollercoaster tycoon to mało mnie to interesuje bo nie przepadam za takimi grami, ale z tego zwiastuna (głównie dzięki muzyce) wylewa się strasznie pokręcony klimat. sprawia wrażenia jakby gra polegała na eksperymentach kosztem żyć tysięcy niczego nieświadomych ofiar.

no dla mnie wygląda duuuużo lepiej dying light - tu mamy odtwórczo, tam bardziej mrocznie, duże miasto, parkour, bardziej czuć powiew świeżości na tym zwiastunie to pokazali chyba tylko przedmieścia LA, hollywood, venice beach itd. może im bliżej centrum tym będzie ciekawiej.

kibel w bramie GOTY.

przecież są kosynierzy, paweł ogarnij się.

w crk nie sprzedaje się alkoholu, a jeśli już to nie dla zysku. wiem trudno ogarnąć jak się jest dorosłym obywatelem.

kolejna ciekawa rzecz we wrocławiu.

pierogi na placu legionów i chleb z margaryną polany tortexem

scena walki w błocie zajmuje zaszczytne drugie miejsce na podium w kategorii "najgorsza walka w historii kinematografii" zaraz za tą z they live.

pingu wyślij mi na namiary na pw, weź tylko poprawkę na to, że mam skrzynkę pełną.

plus jak sku.rwysyn! chciałbym kontynuację voodoo vince jeszcze.

https://www.youtube.com/watch?v=2e5qfcbtfEI 10/10