tk___tk

z re 3 to już chyba pisałem w tym temacie: wstawka w której pierwszy raz pojawia się nemesis najbardziej zapadła mi w pamięci, ale nasuwa mi się jeszcze jedna. po etapie w tej opuszczonej posiadłości do której trafiliśmy kiedy pociąg się wykoleił kontaktujemy się radiowo ze śmigłowcem i kiedy już nadlatuje zwiastując wybawienie sku.rwysyn zestrzeliwuje go z bazooki xD. nie da się opisać poczucia beznadziei jakie ogarnia wtedy serce 10letniego gracza .

odliczam dni

lord infamous nie żyje

wiem o czym mówisz i wydaje mi się, że zaczyna się na "f" . freedom force widzę jakiś sequel wyszedł. fajno - ogram obie.

dzięki, o to chodziło.

właśnie przesłuchałem - przeciętniak.

ok to biorę siedem. wracając do tematu: condemned część pierwsza, jakoś pod koniec gry w opuszczonej szkole bohater ma jakieś zwidy czy coś i prawie mdleje. niesamowita imersja, centralnie zbierało mi się na wymioty. manekiny też zapadają w pamięć wiadomo. mega gierka.

kojarzy ktoś jak nazywała się taka turowa strategia gdzie walczyło się teamem super-bohaterów których można było customizować? można było wyrywać latarnie albo podnosić samochody i nimi walczyć itd.

ja grałem w tamtych czasach, ale akurat nie w to. grałem np w eye of the boholder chyba i pochodne. to jest coś w ten deseń, nie? trochę mnie przeraża te +200h co oszerzek pisał, ale z drugiej strony nie chcę stracić fabuły. jak zacznę od siódemki to świat się nie zawali? hom&m uwielbiam jak każdy i w sumie fajnie by było zagrać w coś miodnego w tym uniwersum.

nie słuchałem. dobra płyta? lubię kawałek z "the walking dead".

zdecydujcie się

"sunbather" najlepszy na metacriticu! http://www.metacritic.com/feature/best-albums-of-2013

mam czas. wezmę się za szóstkę w takim razie. a już chciałem odpalać to:

poczytałem sobie na wikipedii i odetchnąłem z ulgą po tym, że nie będę zmuszony rysować sobie map na kartce papieru. sprawdzę.

orzeszek podjarałeś mnie. które m&m jest najbardziej przystępne dla nowicjusza i czy to w ogóle jest grywalne dzisiaj?

to mi przypomniało, że muszę wreszcie obejrzeć "end of watch". po kilku enigmatycznych teaserach jest już cały zwiastun debiutu reżyserskiego etatowego zdjęciowca christophera nolana:

to masz coś na pocieszenie:

właśnie przejrzałem swoje imdb i wychodzi na to, że wg. mnie najlepsze filmy roku to "evil dead" i 'drogówka'. oba na 8. muszę ponadrabiać bo głównie oglądałem szmiry i filmy które zawiodły na całej linii jak "great gatsby".

po cichu liczyłem, że część trzecia będzie w kosmosie

trzymam cię za słowo

jest piczforkowa lista już: http://pitchfork.com/features/staff-lists/9293-the-top-50-albums-of-2013/1/ "sunbather" na 6tym <3

yeezus to chu,jowa płyta bo słuchają ją ludzie mający tak miałkie pojęcie o rapie jak np milaneze

jest przecież

podobał mi się czwarty odcinek bo było w nim dużo tego szczurka naukowca