bardzo lubię tony'ego moore'a, ale dobrze pokolorwanego i nie, nie wróci. typ nigdy nie trzyma się dłużej jednego tytułu. adlard bardziej pasuje do tonu komiksu i operowanie czernią to właśnie jego największy atut więc podejrzewam, że z czasem zaczniesz doceniać. chyba, że już taki twój charakter, że strzelasz z du.py zawsze i na wszystko tak jak w tym temacie, ale to już nie mój problem.