luc to taki rap dla ludzi co na codzień w ogóle gatunku nie słuchają no, ale w polityce napisali, że dobre to wychwalać trzeba. taki rap dla salonu. coś jak fisz, z tym, że fisz jest dobry a luc to gó.wno.
mały dzielny toster przypomniał mi o innej animacji która w dzieciństwie nie gorzej poryła mi psychę:
kiedyś puszczę swoim dzieciakom, żeby nie mogły spać po nocach, hehe. całość do dorwania na yt, tylko dla ludzi o mocnych nerwach !
chyba chodziło mu o ten soundtrack do sound city grohla gdzie trent przygrywa na pianinku. z nowych projektów reznora to lubie sobie how to destroy angels posłuchać. czasem brzmi jak kalka ostów z rossem, ale chu.jtam.
na pewno z prison brejkiem mało będzie miał wspólnego bo to zamknięta mini-seria a nie tasiemiec. poza tym to nie dużo mówiący teaser więc trudno na razie oceniać.