"spider-island" - to jest przykład tego jak powinno się robić eventy. pare numerów naładowanych akcją i niezłe tie-iny (chociażby "venom" czy niestety skasowany już "herc" ). do tego świetny gościnny występ ramosa (czasami przesadza z karykaturalnością i kadry bardziej naładowane ilością postaci bywają nieczytelne, ale i tak go lubię) no i slott jak zawsze na poziomie (od kiedy przejął spidey'ego to cały czas tytuł trzyma poziom, chociaż z chęcią zobaczyłbym jak poradziłby sobie yost na dłuższa metę - jego trzyczęsciowy tie-in podczas "fear itself" był za(pipi)isty). czekam jeszcze na epilog bo ciekawe jestem co dalej z anti-venomem - chętnie poczytał bym jego solowy komiks bo brock w nowym wcieleniu to beka nieprzeciętna. wiadomo za to już, że scarlet spider dostanie swój komiks i mary jane prawdopodobnie zatrzyma moce.
"fear itself" spokojnie można byłoby załatwić jako crossover "capa", "thora" i "iron mana", a nie rozciągać to na niemal 100 (o_O) komiksów. na szczęście na jakiś czas chyba dadzą spokój z takimi wielkimi inicjatywami, chociaż już tam coś wieść gminna niesie o powrocie osborna razem z dark avengersami i powtórce z "dark reign".
jeśli chodzi o nowe dc to jak do tej pory najbardziej podpasowały mi wspomniany przez ciebie "animal man", "swamp thing", nowy jonah hex - "all star-western" (fajny pomysł z przeniesieniem akcji do XIX-wiecznego gotham), "stormwatch" no i z bat-family "batman & robin" i "batman" snydera. trudno ogarnąć wszystko bo jednak jest tego wuchtę, ale ciekawie wygląda jeszcze "deathstroke" i "demon knights". szkoda, żę skasowali po 8 numerach "batman inc.", ale wydarzenia wydają się być kanoniczne bo jednak "batwing" istnieje no i morrison mówi, że podobno w 2012 dadzą mu dokończyć arc z lewiatanem.