podobno przed śmiercią zdążyła uratować green hornet gondry'ego. chwała jej za to po wsze czasy chociaż zobaczymy w lutym. ale fakt mam ładne koleżanki hipsterki, które lubią tarantino. tą sztukę na podstawie której kręci roman grają w krakowie. trzeba pojechać.
masorz nie podskakuj jak śmiesz się kłócić z moim wysublimowanym gustem filmowym. dwójka jest lepsza jeśli chodzi o stronę techniczną, ma niezwykle emocjonującą konfrontację walhberg-jigsaw, twist fabularny z wiadomą muzyką na poziomie choć nie robiący tak jak w jedynce i scenę ze strzykawkami która mnie autentycznie zabolała.
2 > 1
jednak.
przesłuchałem na majspejsie i chyba na tym poprzestanę chociaż jak byłem na koncercie to fajnie brzmiały te numery. dopamina dobry techno rap i jeszcze te numery depresyjne o samotności i o tym, że kobiety to ku.rwy mi się podobają.
kanye gra nowy numer na VMAs - EPIC SHIT:
http://www.youtube.com/watch?v=5c4iCDebukY