istnieje spore prawdopodobieństwo, że będzie tam taka dość interesująca przyszła studentka ASP (konkretnie architektura wnętrz). z naszych wcześniejszych rozmów mogę stwierdzić, że znaleźliśmy nić porozumienia i z chęcią wysłu(pipi)e moich wykładów o wyższości quentina tarantino nad pedro almodovarem i peanów na cześć doroty masłowskiej, a także zapewnień, że o wiele lepiej jej w naturalnym kolorze.
jak tak sobie myślę to szanse, że jednak się tam wybiorę coraz bardziej wzrastają.