tk___tk

wszystkie oprócz next to mniej lub bardziej dobre filmy. w adrenalinę się bankowo zaopatrzeę, dzięki za info.

http://blogs.myspace.com/index.cfm?fuseaction=blog.viewcustom&friendId=377802537&blogId=537327665&swapped=true singiel z nowego kudiego. marne rockowe przyśpiewki za dwa złote + kanye na feacie

to mnie wyje.buje regularnie. chociaż mam świadomość, że w sumie dość średniawy misz-masz newschoolowego hardkora z jakimśtam nu-metalem to jednak tekst i ogólnie moc tego kawałka zawsze na mnie działa. no i był swego czasu w niszczycielskim trailerze do punisher: war zone. film wyszedł jaki wyszedł, ale wrażenie pozostało.

kac vegas > jutro będzie futro co i tak oczywiście nie wiele dobrego o filmie mówi (o kacu vegas). no, ale lizzy caplan zawsze spoko. takie 1/6.

poprzednie ep jest bardziej trv, tutaj sporo jakiegoś szugejza czy innego post-rocka w sumie

jest tak jak mówisz. tak jakby to kogokolwiek obchodziło.

ekipa promuje jak to jest w zwyczaju film tu i tam i gordon-levitt pokazał u fallona ekskluzywny klip ze osławionej walki w pozbawionym grawitacji korytarzu. wygląda to mniej więcej tak, że jadą sobie uśpieni vanem, van koziołkuje i tak też zmienia się grawitacja w tej scenie która dzieje się w owym kotytarzu (we śnie). nie mam słów po prostu. ucztę wizualną mamy zapewnioną na 100%, a jak mówią wszelkie opinie nie tylko. swoją droga tak jak to nolan lubi efekty komputerowe ograniczone zostały do minimum i ta scena np. powstawała m.in w specjalnie na jej potrzeby skonstruowanym obracającym się o 360 stopni korytarzu.

widziałem pilota i z początku wydawało się takie se, ale jak już wgłębili się trochę w psychikę głównego bohatera i gra pomiędzy lutherem a morderczynią zaczęła się rozkręcać to nie powiem całkiem przyjemnie się oglądało. obejrzę całość w wolnej chwili skoro tak polecasz. swoją drogą nie wiedziałem, że elba to angol z krwi i kości .

jak się nazywa ten film? to o tym kaczorze z kosmosu, nie?

odkopuje temat z powodu obrotu spraw, które dla prawdziwego fana horroru są niczym ponowne przyjście mesjasza: otóż jak wszystko na to wskazuje hammer films po latach stagnacji wraca na dobre! oprócz tegorocznego anglojęzycznego rimejku pozwól mi wejść, na koniec roku szykowana jest jeszcze premiera the resident z hilary swank i christopherem lee, a także (tu gorący nius), adaptacja the women in black w reżyserii jamesa watkinsa (eden lake) z harrym potterem w roli głównej.

"The directors for the first six are: 1) Me. 2) Michelle MacLaren (Breaking Bad, X-Files) 3) Gwyneth Horder-Payton (The Shield, BSG) 4) Johan Renck (Breaking Bad) 5) Ernest Dickerson (The Wire, Dexter) 6) Guy Ferland (The Shield, Sons of Anarchy) "The writers for the first six are: 1) Me 2) Me 3) Me, Chic Eglee, Jack LoGuidice. (Chic: The Shield, Dexter. Jack: Sons of Anarchy) 4) Robert Kirkman (wrote some comics I think) 5) Glen Mazzara (The Shield, Hawthorne) 6) Adam Fierro (The Shield, Dexter, 24)" info prosto od franka, ktoś jeszcze ma jakieś wątpliwości co do tego serialu? do tego mtv zostało wpuszczone na parę minut na plan i wygląda to obłędnie. darabont mówił, że jakby od niego zależało to ciągnąłbym to latami (materiału z komiksu jest od groma, a serial i tak ma dużo dopowiadać od siebie), no, ale serial pewnie sporo kasy pochłania więc zobaczymy jak to będzie. mam nadzieję, że na comic-conie pokażą już jakieś fragmenty albo zwiastun.

trailer => http://www.youtube.com/watch?v=NzKOb_OGp4s super, że nancy wraca do dilerki zielskiem. sezon ma szanse na bycie naprawdę udanym. zwłaszcza z nowymi nazwiskami w obsadzie (linda hamilton, peter stormare, richard dreyfuss o_O).

jeśli anime dalej będzie tak wiernie podążać tropem mangi to posterunku jeszcze długo nie uraczymy

http://rapidshare.com/files/405687354/Lamentations_of_the_Ashen_2010_mediaboom.org.rar dla fanów depresyjnego black-metalu. dwudziestominutowe kawałki z jednym riffem o samotności i rozpaczy trawiącej serce podmiotu lirycznego. miód malyna.

no trzeci odcinek chyba najlepszy jak do tej pory. prawdziwa rzeźnia to będzie jak dotrą do domu takagi.

już w sierpniu na xbox live i jutubie

ze starszych sit-comów najbardziej lubiłem różowe lata siedemdziesiąte i drew carrey show. king of queens nic specjalnego jak dla mnie.

ja podobnie: durarara!, highschool of the dead i shiri jeszcze. no i wreszcie chyba obejrze fma: brotherhood bo stanąłem gdzieś w okolicach dziesiątego odcinka.

no, ale temat o ulubionych serialach masz wyżej więc gtfo. lista ci się poprzewraca do góry nogami bo obejrzeniu tych pięciu. jeszcze dodaj do tego deadwood i sześć stóp pod ziemią to już w ogóle będziesz mógł wywalić te wszystkie shity pokroju supernatural, house czy innych zagubionych.

The Wire > (Breaking Bad > Dexter) FIGHT!

a jakieś dobre kapele grały?

to z nowej płyty: http://www.mediafire.com/?2xoyikyinq1

więc stawiam, że 2010. można obejrzeć. lepszego horroru chyba jeszcze w tym roku nie było.

są też. no, ale "oni" nie wklejają sznurów do albumów z pierwszej dziesiątki aktualnego olisa

-FUCK YEAH-