Mam podobne odczucia. W początku tego sezonu nie ma za grosz pierd.olnięcia, nie umywa się do dwóch poprzednich w których wydarzeń było od zatrzęsienia. Obsada to jakiś zart, z nowych postaci wybija się chyba jedynie postać grana przez Prince'a Jr'a, ma szansę być drugim Chasem, a przydałoby się bo Bauer nie miał dobrego sidekicka od dawna. Ta cała blondyna wygląda jak jakiś (pipi)y jaszczur-szkieletor z kosmosu, szef sztabu Taylor nie ma polotu, gdzie mu do kurdupla z 6 sezonu? Dobrze, ze chociaz Ethana zostawili. Cała ekipa z Bliskiego Wschodu wzbudza tylko uśmieszek politowania (z córą na czele), a skojarzenia z Iranem az biją po oczach. Wspomniany rusek ratuje sytuację, gość nadaje się do ról psychopatów. Kolejna kwestia to wspomniane CTU wyjęte z podrzędnego s-f. Do tego po niedawnym filmiku o realizacji scen w serialach na blue-boxie wklejane tła rzucają mi się w oczy niemiłosiernie. No, ale juz najbardziej to brakuje mi:
Wrzucenie rusków daje duze prawdopodobieństwo, ze na koncu okaze się, ze za wszystkim stoją anglicy na czele, z Królową Elzbietą nie mogący się pogodzić z wynikiem Rewolucji Amerykańskiej - oby nie. Jak narazie czekam na rozwój wypadków z umiarkowanym optymizmem zwłaszcza, ze juz niedługo pojawi się ruda pipa z poprzedniego sezonu, która pozować ma na zimną sucz bardziej od samego Bauera. Z powrotów liczę na Logana no i oczywiście niezawodnego i obecnego niezmiennie juz od 9 lat agenta Aarona Pierce'a. Aha no i chyba nie zaspoileruje za bardzo jeśli powiem, ze pojawi się rowniez ex-mąz pani prezydent - oby w roli mściwego sku.rwysyna bo nie mogę wyzbyć się skojarzeń ze Sztormem stulecia kiedy na niego patrzę.
No, ale jakby nie było dobrze znowu widzieć Jacka na wizji.