Albert Sosnowski to przecież obecnie pierwsza 20 wagi ciężkiej. Nie mamy obecnie nikogo w tej wadze, który by się mierzył chociaż z europejską czołówką (nie licząc Gołoty), stąd zainteresowanie jego osobą wydaje się być zrozumiałe. Poza tym Sosnowski jest jedynym polskim ciężkim, który pokonał (w dodatku przez nokaut) zawodnika z "big name" - Danny'ego Williamsa, tego samego, który znokautował Tysona w 4 rundzie. To, że Tyson był daaaawnoo po swoich dobrych latach, nie mówiąc już o prime, oraz to, że Williams w następnej walce był pozamiatany przez Vitka Klitschko nie ma większego znaczenia, bo budowanie rekordu i popularności na tym polega. Później przekręcona walka z Pianetą na niekorzyść Alberta (choć nieznacznie), a teraz możemy mieć trzeciego w historii polskiego Mistrza Europy (po farciarzu Salecie i Jackiewiczu w półśredniej). Obecnie Vidoz dla dobrze przygotowanego Sosnowskiego nie powinien być problemem.
Pas EBU nie jest paskiem do spodni, mocno podwyższa pozycje rankingową, popatrz na takiego Jackiewicza, rok temu był nikim, a teraz wygrali przetarg na walkę o MŚ w półśredniej IBF - jednej z najlepiej obsadzonych kategorii wagowych.
Jedynym polskim zawodnikiem o bardzo poważnym nazwisku jest/był Andrzej Gołota (po walkach z Riddickiem Bowe), dowód - kilkakrotnie PPV co jest ogromnym medialnych sukcesem. Telewizje rządzą boksem zawodowym i choćbyś był niewiadomo jakim pięściarzem to jeżeli nudno bijesz i nie pertraktujesz z takim HBO/Showtime/ESPNem to nie dostaniesz nigdy walki z legendą i nie wyrobisz wielkiego nazwiska. Popatrzcie jaki problem ma Tomek Adamek, jak musi się gimnastykować, by go pokazali na HBO, dlatego właśnie wyjechał do Stanów, tylko tam można rozbić bank z kasą i sławą, później już idzie z górki. Adamek skasuje takiego Hopkinsa (40% szansy) i później to on może czekać na propozycję pierdząc tymczasem w stołek. Taki Michalczewski, przecież to czołówka wagi półciężkiej w historii - nie pojechał do Stanów, nie podjął wyzwania z Royem Jones Jr. to i nikt go nie znał i wszyscy mieli gdzieś kto tam się chowa z paskiem WBO w Niemczech, jedynie znawcy bokserskiego tematu wiedzieli co i jak.