Musisz poszukać w temacie Tlou II tam ktoś wklejał nagrania tych wywiadów z Druckmannem kiedy była gównoburza premierowa i wtedy to widziałem.
Weźmy rzeczy które były w grze w tym rozdziale a których nie było w serialu
- Przebijanie się przez miasto pełne zakażonych i pułapek
- Joel wpadający w pułapke, wiszący do góry nogami, Ellie musi go ratować kiedy ten odpiera hordę
- zapoznanie Ellie z Billem, Ellie przykuta do rury, potem bójka i ich wzajemne wyzwiska i niechęć, mocno pokazywało rozwój Ellie i jej sposób na rozwiązywanie konfliktów z ludźmi
- wspólna podróż z Billem, cmentarz, piwnice, w końcu szkoła i
- purchlak. Niejeden tu o tym wspomina, bo była to scena zapadająca w pamięć do dziś, nie chodzi tylko o spektakularnego wroga, ale o cały setting, sala gimnastyczna w promieniach zachodzącego słońca
- prawdziwa historia Franka i Billa, znacznie dojrzalsza niż ten pierdzący tęczą disnejowski motyw idealnej miłości w serialu
- odpalanie samochodu na pych podczas walki z hordą (co ma drugie dno, bo do motywu ojcowskiego Joela dodaje postapokaliptyczną naukę prowadzenia samochodu).
Praktycznie na żadną z charakterystycznych scen tego rozdziału nie znalazł się czas, za to był czas na fikoły dwóch dziadów w łóżku i lizanko w truskawkach. I romantyczną eutanazje. Jak by tego nie oceniać pod względem kinematografii (a dla mnie jest ok) to jako serial na podstawie gry kompletnie zawodzi, bo jest o czym innym.