Zacznijmy od tego że nie ma jakiejś uznanej jednogłośnie definicji sanboxa, gracze sobie sami to wymyślili że sandbox to klon GTA - a jedynymi warunkami jest otwarty świat oraz nieliniowa fabuła, gdzie w każdej chwili możesz odejść od wątku głównego i robić sidequesty. Jak poczytać różne definicje na temat tego co jest sandboxem, to wymienia sie tam GTA, ale też Minecrafta, Elite, Simcity a nawet Dreams czy Little Big Planet - albo serie Elder Scrolls lub Fallout - więc wszystko co nie prowadzi gracza po sznurku. W jaki więc sposób Cyberpunk nie spełnia definicji Sandboxa, jak Fallout 3 ją spełnia? Do tego zarówno GTA jak i CP2077 były reklamowane jako gry action-adventure, więc nie wiem dlaczego nie można ich porównywać, skoro należą do tego samego gatunku według samych ich twórców.
A nawet jakby założyć że CP2077 to rasowy RPG i w żadnym wypadku sandbox, to niby w jaki sposób to usprawiedliwia policje spawnującą sie z powietrza albo marne AI npc? Właśnie w grze RPG takie rzeczy powinny być jak najlepiej dopracowane, bo mechaniki świata przedstawionego oraz spójność systemów jest podstawą w grach RPG, również tych granych z ołówkiem i kartką.