Ładne fikoły w obronie swojego obozu tutaj odchodzą: Gamespot ma prawo do opinii o pracy CDPR, ale ty już nie możesz mieć opinii o pracy Gamespotu, bo to znaczy że masz pierdolca na punkcie tęczy plując w monitor, prawaku, hurr durr.
Wystarczy nie zatrudniać do recenzji fanatyków politycznych, z żadnej strony (tylko że recenzji fanatycznego prawaka jeszcze nie widziałem, a doczepiłbym się tak samo). Niech o grach piszą ci którzy się na grach znają, a nie randomy z politycznego nadania. A jak już wolą stawiać na propagande zamiast rzetelnej oceny gry, to ja mam prawo do swojej opinii na ten temat - moje ciało, mój wybór.