Ja mam taki problem z serialami ogólnie, co jest mocno widoczne tutaj, że wciskają na siłę pełno motywów pobocznych żeby jakoś rozciągnąć fabułę która by mogła być filmem do pełnego sezonu serialu na kilka godzin. Homelander ze wszystkimi swoimi motywami, walka o władzę w Vought, The Boys polujący na nich + tło polityczne i essa, starczy, mamy dobry serial. Ale po chuj jakiś wątek gejowski z romansem, kolejny serial co miał być o czym innym a musimy patrzeć jak dwóch gejów leży w łóżku - do tego zazdrość tej azjatki, na chuj te motyw hughie i problemy z powracającą matką, dylematy uczuciowe starlight - no weźcie mi to wszystko wypierdolcie bo człowiek odruchowo sięga po telefon jak widzi te zmuły rodem z brazylijskich telenowel romantycznych.
Pierwsze trzy odcinki mogły by być jednym odcinkiem jakby to całe niepotrzebne gówno wywalić.