Co do dodatków, które przeszedłem w ciągu ostatnich 2 tygodni: Dawnguard jest całkiem niezły, w zasadzie to taka dodatkowa gildia, są kusze, najlepsza towarzyszka w grze, kilka ciekawych lokacji, świetną wampirzą formę. Niestety całość jest mocno liniowa i wszystkie questy upchnięto na znanej już mapie z podstawki. Dodatek zajął mi ~9 godzin, co za cenę 70 zł trochę za mało. Dragonborn za to jest świetny, równie dobry co Shivering Isles w Oblivionie. Mnóstwo nawiązań do Morrowinda, nowe tereny (cała wyspa Solsteim, znana z Bloodmoona), kilku nowych przeciwników, niezłe questy (główny wątek to nic specjalnego, ale poboczne q jak szukanie pirackiego skarbu czy odkopywanie lochu są świetne), nowe zbroje, wspaniały klimat, sporo zagadek w dungeonach... 70 zł za ~17 godzin zabawy - zdecydowanie opłacalny zakup ;]