Ten error w niczym nie przeszkadza, całość inventory działa tak jak trzeba ;]
BTW 100 godzin na liczniku i chyba mogę powiedzieć, że widziałem już prawie wszystko. Zostało kilka ostatnich dungeonów do odwiedzenia. WIELKA gra - dosłownie.
+świetna muzyka, wiele znajomych nut, przypomina też trochę Wotlk'a (nordyckie fantasy FTW)
+dungeony są naprawdę zróżnicowane i wcale nie jest ich przez to mniej, w przeciwieństwie do Obliviona często można napotkać w nich rozbudowane questy, bossów, unikalne itemy
+główny wątek zaskakująco dobry, nie jest to żadne arcydzieło, ale ma kilka fajnych momentów (zwłaszcza pod koniec)
+Bractwo i złodzieje trzymają wysoki poziom - klimat, zwroty akcji, pomysłowe misje, kilka nawiązań do Obka ("towarzysz" z Bractwa, Gray Fox)
+bajery typu ludzie pytający się o rzeczy, które upuściłeś, czy podejrzliwi strażnicy widzący cię z bronią nad ciałem
+grafika, choć raczej za styl i design - niektóre widoki robią ogromne wrażenie, efekty pogodowe też niczego sobie, modele postaci ZNACZNIE poprawione
+100 h gry to nie przesada w tym wypadku
+lepiej zrobiony level scalling (choć perfekcyjny to on nadal nie jest, mojego wątłego skrytobójcę niedźwiedzie zabijają szybciej niż pradawne smoki)
+combat poprawiony, strzelanie z łuku daje radę, shouty to dobra alternatywa dla zaklęć
+dwemerowe ruiny!!!!!!!!!!!!!!1111111 MOAR in DLC please
-z bliska wiele tekstur i obiektów wygląda nie lepiej niż w Obku
-retoryka jest beznadziejnie zrobiona, teksty wypowiadane przez bohatera są po prostu głupie
-po zagraniu w takiego Wiedźmina mieszkańcy Skyrim wydają się być ludźmi o umysłach 8-latków; między klasami społecznymi nie ma żadnych różnic, każdy mówi w ten sam sposób, zachowuje się tak samo, psuje to klimat
-AI kompanów w zasadzie nie istnieje, debile włażą na każdą pułapkę, gubią się w wodzie czy nawet prostym labiryncie; bez używania komend na przywoływanie Lydii dostałbym chyba szału
-wystarczy mieć zaklinanie na 100 i gra staje się banalnie łatwa, nawet na ekspercie (mistrza nie sprawdzałem)
-niezmodowane UI to tragedia, i nie chodzi już o obsługę klawiaturą - na konsoli też bym się wkurzał, że nie mogę rzeczy posortować czy zobaczyć ich wagi albo wartości bez sprawdzania każdego itemu po kolei
-smoki padają za szybko i walczy się z nimi zawsze tak samo
-głupoty psujące wrażenie realności świata - nagroda 100 golda za zabicie gianta, 500 za smoka, a 1200 za zaniesienie psiej karmy do domu 50 metrów dalej albo zwrócenie posążka wartego 100 g, który ma uratować finanse pewnego sklepu... Największe zabójstwo w dziejach Skyrimu - 20 000 golda. Suuuper, tyle że sam miałem ponad 150 tysięcy w kieszeni, mógłbym wynająć całą drużynę zabójców -,-
Mimo wad gra się świetnie i chętnie wrócę do Skyrima po premierze kilku dodatków, by wypróbować czystego maga ;] Ode mnie mocne 8/10.