Jako jedyny miał raczej jaja żeby wreszcie coś w tym Realu zmienić, a nie kierować się "pod publiczkę"... a tak znowu na bramce stanie chu8owy Casillas, media będą miały wpływ na to kto gra, a nie forma piłkarza i na koniec wielki powrót 1/8.
Zobaczymy, za 2 lata wrócimy do rozmowy i porównamy dokonania trenera/trenerów(?)RM którzy będą przez ten czas i przyszłego klubu Mourinho. Jeszcze Madryt zatęskni za tym "pajacem".