Co do fortów, mały protip od Pioniera - kościotrupy odradzają się w bodaj trzech lub czterech miejscach, a w forcie zawsze jest sporo beczek z prochem. Można ładnie zaminować te punkty i praktycznie wyczyścić całą falę jednym dobrym strzałem. Amunicja do broni jest na miejscu w co najmniej dwóch skrzynkach (w samym forcie na piętrze i na zewnątrz) żeby nie trzeba było wracać na statek. Ganianie się jak w zombie w Call of Duty to również dobra opcja.
My wczoraj mieliśmy fajną akcję. Pływaliśmy we trzech na galeonie i po odparciu innej ekipy ogarnęliśmy, a potem złupiliśmy cały fort. Wracamy obładowani i zadowoleni do Outpostu obok. Znajomy przeżywa, że zaraz pewnie coś się stanie albo tamta ekipa nas napadnie jeszcze raz, a my się z niego śmiejemy. Nagle statek mi coś zwalnia, więc schodzę na dół zobaczyć, czy deski czasem nie puściły. W tym momencie kolega mówi, że woda się coś chyba czarna zrobiła. No to jasne - KRAKEN! Na szczęście jakoś się wybroniliśmy sami i wszystko oddaliśmy
A tutaj łup z kilku późniejszych wypraw.