Po południu postaram się wrzucić na OC grubszą recenzję, więc na razie ograniczę się do napisania, że gierka wymiata. Śmiganie po mieście to fun w najczystszej postaci. Xbox One nie potrzebuje już nowego Crackdowna w tym temacie, bo w Sunset zrobiono to jeszcze lepiej. Mimo że wszystko już w kampanii zaliczyłem (25-30h), to lubię sobie włączyć i po prostu pobawić się z mutantami, wbijając poziom broni. Do tego dodajmy ciekawe misje fabularne, mnóstwo czarnego humoru, zakręconą broń, świetnie dobraną do klimatu kolorystykę i wychodzi wspaniała mieszanka. Mocno polecam, wreszcie coś mnie oderwało od Destiny.