-
Postów
2 369 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Treść opublikowana przez wrog
-
Po prostu trzeba pootwierać trochę zwykłych skrzyń na Marsie i w końcu wpadnie. Sam robię tego exotic questa obecnie i czekam na Xura. Swoją drogą, mam już dwie legendarne bazuki, jedną egzotyczną, a teraz jeszcze ten exotic bounty na machine gun. Za to snajperka albo shotgun ciągle tylko niebieskie... Za Weekly Heroic Strike nigdy nie dostaniesz sprzętu przecież (nie licząc możliwych dropów). Jedynie monety, reputacja i marki.
-
Ja dzisiaj po południu spróbuję dobić drugi rank w Cruicible i kupić naramienniki, bo te od nich akurat by mi pasowały. Może nawet po ulepszeniu wskoczyłbym na 27 level już. A na 20 zaplanowane jest pierwsze podejście do Raidu, zobaczymy co nam z tego wyjdzie (bodajże trzy 26, dwie 25 i kogoś spróbujemy dobrać). Szkoda, że Xur zniknął w niedzielę rano, brakowało mi jednej monety. Na ten weekend będę jednak gotowy, oby coś dobrego przytargał do Wieży
-
Wszystkie misje skończone, oprócz Raidu oczywiście, który ruszy dopiero we wtorek. W niego jednak wiele osób i tak nie zagra, bo potrzeba sześciu osób na wysokich levelach, więc chyba można pokusić się o podsumowanie. Zacznijmy od tego, że Destiny to w tym momencie tylko gra dobra, chwilami może nawet bardzo dobra, ale nic więcej. Oprócz muzyki nie ma tutaj choćby jednej wybitnie zrobionej rzeczy. W oczy rzuca się wiele błędnych decyzji przy projektowaniu i planowaniu rozgrywki. Do tego pełno jest sprzeczności: świetne uniwersum - żałosna fabuła (jeśli można to tak w ogóle nazwać), super gunplay, który jest najmocniejszą stroną gry - słabe misje, z bossami różniącymi się od zwykłych jednostek wielkością i czasem wymaganym do ich ubicia. Same zadania fabularne są nieciekawe i strasznie schematyczne (wyciągnij Ghosta i go broń albo zabij wszystkich w konkretnej lokacji). Sytuację ratują nieco lepiej zrealizowane Strajki, ale jest ich stanowczo za mało. Ogólnie gra nie oferuje zbyt wiele zawartości w żadnym z trybów i obecnie jest w bardzo surowym stanie. Żeby było zabawniej, są gotowe miejsca na mapach do kolejnych misji, jednak zablokowano je zamkniętymi przejściami. Na samej Ziemi to na pewno King’s Watch, Jovaian Complex, Bunkier czy Grotos. Idąc dalej, jak na grę ze współdzielonym światem i spotykanymi losowo graczami, to opcji społecznościowych jest jak na lekarstwo. Możesz sobie wykonać kilka gestów, podejrzeć profil i to w sumie wszystko. Nie ma proximity chat, rozmowy są ograniczone do Fireteamu, nawet w multiplayerze (to dopiero idiotyzm), nie ma jakiejś tablicy w Wieży, gdzie można by zostawić wiadomość. Będzie to odczuwalne jeszcze bardziej przy okazji Raidu bez matchmakingu. Wszystko powyżej wcale mnie nie zaskoczyło, bo już po becie wiedziałem na co się piszę. No, z tą fabułą zrobili niezłą „niespodziankę”. Z kart, które się odblokowują, można co prawda dowiedzieć się fajnych rzeczy o różnych wydarzeniach, jednak poczytasz je sobie tylko na Bungie.net… Gdybym miał oceniać, dałbym 7-8 maksymalnie. Na więcej Destiny na pewno nie zasługuje. Przy takim budżecie i tylu latach produkcji naprawdę trzeba było się postarać, by wydać grę, która sprawia wrażenie nieukończonej (nie chodzi mi o względy techniczne). Bungie się ta sztuka udała. Coś w którymś momencie musiało pójść bardzo nie tak. Mieli najwyraźniej tylko ogólny pomysł, ale jak ktoś wreszcie powiedział „sprawdzam”, to wyszło, że nic więcej nie ma albo się nie da. Powyższy post może wydawać się mocno negatywny, ale zaznaczam, że mimo to Destiny mi się podoba i bardzo dobrze się z grą bawię. Mam już na liczniku ponad 20h i będzie ich dużo, dużo więcej. Planuję ograć dość dokładnie każdą z klas, poszukać wypasionego ekwipunku i spędzić trochę czasu w zwykłym multiplayerze. Dlatego jakoś specjalnie rozczarowany nie jestem, zwłaszcza że beta już wiele złych rzeczy ujawniła. Nie będę jednak ignorował tego, że zmarnowano potencjał i tak bardzo „przehajpowanej” gry to dawno na rynku nie było. Nawet Watch Dogs z swoją aferą wysiada. Bungie musi dostać po łapach mocno - za liczne kłamstwa (widziałem w kilku miejscach, jak ludzie ładnie ich punktują, cytując nawet bardzo świeże wywiady) i wkręcanie ludzi, bo to tylko na dobre tej marce wyjdzie w przyszłości. Na deser, mój obecny Titan:
-
Co to za dostawca netu? Może on u siebie coś blokuje.
-
Co, edycja Legendarna? Jest, 198zł bodajże.
-
Wszystkie. Sformułowanie na okładce jest niefortunne, ale wystarczy spojrzeć co oferuje Legendary w wersji digital - podstawka i wszystkie możliwe DLC, w tym bonusy z Day One. Dostajesz wszystko, co wyszło do tej gry od początku do końca.
-
Ten limit to teraz dla picu głównie jest. Mimo że w poprzednich częściach mi to nie przeszkadzało, to nie rozumiem po co to jeszcze zostawili.
-
Sposób porządkowania znajomych po prostu. Ja w ulubionych mam osoby, z którymi często gram.
-
Gwarancja i awaryjność Xbox One
wrog odpowiedział(a) na MaZZeo temat w Xbox One - Hardware, Software, Scena Xbox
Napisz do supportu o tym, pewnie błąd w bazie danych jest (widzi, że zarejestrowałeś, ale nie oddaje wyniku). -
Gwarancja i awaryjność Xbox One
wrog odpowiedział(a) na MaZZeo temat w Xbox One - Hardware, Software, Scena Xbox
U mnie tutaj jest napisane przy każdym urządzeniu do kiedy jest gwarancja: https://myservice.xbox.com/pl-PL/pages/managedevice.aspx -
Ona poprawiała zachowanie się analogów w Titanfallu. Aktualizacje pada dotyczyły dotychczas headset adaptera i tego portu od dźwięku. To, o czym piszesz, weszło w życie z ówczesną aktualizacją systemową. Z samym padem nic nie trzeba było robić. @Soban Jak masz listę znajomych, to na samej górze sobie ustawiasz widok i możesz wybrać recent players.
-
Nie, ale jedna osoba na forum OC o podobnych objawach pisała.
-
Twórcy mają możliwość udostępnienia triala, ale na razie mało kto tego używa (Trials Fusion, Dance Central mi przychodzą do głowy na szybko).
-
Tła nie zmienisz. Gamerpiki wybierasz na stronie swojego profilu, do kupienia nie ma. Gierki z początku generacji mają spore aktualizacje (Ryse to chyba kilkanaście GB w sumie), zawierają już wszystkie DLC. Najpierw pobiera łatkę, potem dopiero dogra brakujące dane z płyty.
-
No odpalisz większość/każdą, ale oferować mogą np. menu do przejrzenia albo jakąś mini-gierkę.
-
Nie każda.
-
Tam sobie ten system jakoś to wylicza, mniej niż dwa lata nie dostaniesz jednak. A nawet gdyby, to zawsze możesz dowód zakupu przedstawić supportowi.