Skocz do zawartości

decoyed

Użytkownicy
  • Postów

    961
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Treść opublikowana przez decoyed

  1. decoyed

    The Banner Saga

    Na koniec lipca gra trafi do sklepow w wersji pudelkowej w cenie 60zl. Koncowka miesiaca zapowiada sie znakomicie: The Banner Saga i nowe Divinity w box'ie.
  2. Metro 2033 Od czasu zagrania w pierwsza czesc Half Life'a zaden fps nastawiony typowo na singla mnie tak nie wciagnal. Ksiazek z serii nie czytalem wiec podchodzac do gry wiedzialem niewiele na temat fabuly, czy umiejscowienia akcji. Historia opowiedziana w grze do skomplikowanych nie nalezy ale zdecydowanie nadrabia to sposobem opowiedzenia. W Metro 2033 czuc ciezar prowadzonej historii i przez kazda sekunde gry napiecie (co stanie sie dalej). Wiekszosc gry ma miejsce w metrze/jego tunelach i mimo, ze do przyjaznych ono nie nalezy to wyjscia na powierzchnie sa jeszcze gorsze. Nie chodzi tu tylko o widok zrujnowanego miasta a o male szanse na przezycie dluzej niz pare minut. Bedac na powierzchni za kazdym razem mialem wrazenie, ze zaraz cos mnie zaatakuje (co sie zreszta czasami dzialo). Do tego atmosfera jest non stop podgrzewana przez maske i szybko kurczace sie zapasy tlenu. Gdy po raz pierwszy moja maska stracila szczelnosc przez liczne ataki malo nie dostalem zawalu biegajac po lokacji w poszukiwaniu zastepczej (te jakos nie "rosna" w kazdym mozliwym miejscu jak w wielu innych grach). No wlasnie inne gry... moga czyscic buty Metro 2033 (mam tutaj na mysli ukazujace sie ostatnio fps'y). Metro ma wszystko: dobrze opowiedziana fabule, klimatyczne miejscowki, muzyke budujaca odpowiednia atmosfere, dosyc wymagajacy poziom trudnosci i do tego male (pipi)y potegujace wrazenia z gry. Sposob zakladania maski, ciezki oddech w niesprzyjajacych warunkach, brak monet i innych swiecidelek za ktore kupujemy sprzet. Bron tez zostala zrealizowana genialnie - widac, ze nie jest to sprzet z metka/nowy prosto z "salonu" - na broniach widac slady zuzycia. Podczas strzelania nie ma celownika dla debili (patrz CoD czy inny BF), a jak juz pojawia sie sekwencje na szynach to sama obsluga broni daje duzo frajdy - np miotacz ognia zamontowany na "wagoniku". Odpoczne od pif paf i wtedy zabiore sie za Metro Last Light. Ksiazki pewnie tez lykne w niedlugim czasie.
  3. decoyed

    Final Fantasy IX

    Pierwszy raz gre przeszedlem za czasow psx'a. Na tamten moment bylem tak zauroczony FFVII, ze IX wydawala mi sie nieco gorsza. Po dobrych paru latach ponownie przeszedlem obie czesci. Siodemke w odswierzonej wersji na steam'ie a IX na ps3 z psn'u. Zdecydowanie tym razem bardziej spodobal mi sie basniowy charakter IX - moze po czesci z tego powodu, ze ta czesc w przeciwienstwie do 7mki przeszedlem jeden jedyny raz i w wielu aspektach gra byla dla mnie nowoscia gdy przechodzilem ja ponownie z rok temu. Czas potrafi zrobic swoje - z fabuly niewiele pamietalem. K#rwa... chyba wlasnie nabralem ochoty na powtorzenie ktoregos starszego finala.
  4. decoyed

    Divinity: Original Sin

    Jak wyzej. Do tego rpg to akurat najlepszy gatunek gier i jak istnieje mozliwosc postawienia w kolekcji tak dopasionej edycji to nie moge nie skorzystac. Bedzie w sam raz na koniec miesiaca.
  5. Znalazlem pare godzin na Twilight Princess... Ta gra to czysty geniusz. Od muzyki, przez dobrze zaimplementowanie sterowania ruchowego po swietnie poprowadzona fabule. Nie bede sie na ten tamat rozpisywal, bo nie chce komus zepsuc zabawy. Swoja droga w jednym momencie muzyka przypominala mi motyw z Silent Hilla - nie sadzilem, ze pod jakimkolwiek wzgledem kiedys porownam te dwie serie ze soba. Atmosfera w TP jest wyraznie "gestsza" niz w pozostalych Zeldach w jakie gralem. Nie wiem co takiego moze byc w Skyward Sword zeby ta czesc przebila TP. Ostatnie gry jakie ukonczylem nie wywarly na mnie takiego wrazenia. Gralem zaciekawiony historia badz przy grze trzymal mnie gameplay/zagadki. W TP gralem chlonac kazda sekunde rozgrywki. Dawno zadna gra mi tak nie podeszla.
  6. decoyed

    Divinity: Original Sin

    Mam tyle gier do nadrobienia a Divinity strasznie kusi. Chetnie po premierze kupie wersje pudelkowa.
  7. Obadalem obie gry wstepnie, zeby sie upewnic czy plyty dzialaja poprawnie. Po weekendzie pewnie spokojnie przysiade - chyba, ze remont sie przedluzy to nic z tego nie wyjdzie. W kazdym razie TP zrobilo na mnie lepsze pierwsze wrazenie niz SS - podkresle jeszcze raz, ze obie czesci odpalilem tylko na chwile. Wii mam podpiete componentem i nie moge powiedziec zeby Twilight prezentowalo sie brzydko - gra wyglada ladnie, a z ekranu wyplywa melancholijny klimat (muzyka tez robi swoje). Zdecydowanie zaczynam od TP. Po tym jak ja wlaczylem na chwile po prostu nie moge sie doczekac, zeby konkretnie sie za nia zabrac. Do SS dodany jest OST to akurat umile sobie remont.
  8. decoyed

    Zakupy growe!

    Kasa musi byc wydawana tylko na rozrywki akceptowane przez ogol: wakacje (najlepiej Egipt), piwsko, jakies szmatlawce typu fakt. Kto kupuje gierki, muzyke, ksiazki ten frajer... Czasami mam wrazenie, ze nasz kraj strasznie obrodzil w ludzi kalkulatory co po jednym spojrzeniu wyliczaja innym ile i na co wydali. Nie sadzilem, ze do tego tematu wchodza ludzi co im zylka pierdzaca sie wydyma podczas czytania postow.
  9. decoyed

    Zakupy growe!

    Nareszcie doszla paczka z Zeldami. Do tego udalo mi sie wyrwac ultra rare kopie Wiedzmina BE (Biedronka Edition)
  10. decoyed

    Co męczycie na kompie

    Ogrywam wlasnie Metro 2033. Gra wciaga podobnie jak mase lat temu Half Life. Dawno nie gralem w fps'a z tak dobrym singlem. Patent z zakladaniem maski daje rade. Sposob sprawdzania zadan w notatniku rowniez poteguje napiecie w grze. Bede musial sie zaopatrzyc niedlugo w sequel.
  11. Sanitarium (PC) Ktos wspomnial o tej grze w temacie o przygodowkach. Postanowilem sprawdzic co to takiego i sie nie zawiodlem. Ba to jedna z lepiej opowiedzianych historii w grach. Swoja gesta atmosfera Sanitarium przypomina mi pierwsza i druga czesc Silent Hill. Porownanie wydaje sie z d_upy ale wbrew pozorom gry maja ze soba wiele wspolnego. Mimo, ze w Sanitarium jak to w point and clicku zginac nie ma jak to przez kazda sekunde gry czulem gesta atmosfere, jakby zaraz cos zlego mialo sie stac. Niby nie wiadomo co ma nam w grze "zaszkodzic" ale jednak uczucie strachu jest obecne praktycznie przez cala rozgrywke. Duzy wklad w budowanie atmosfery ma sciezka dziwiekowa (ciary na plecach gwarantowane) - kto gral pewnie kojarzy ten dziwaczny dziwiek po wyjsciu/wejsciu do jakiegokolwiek pomieszczenia. Osoba pokladajaca glos pod glownego bohatera mowi strasznie sztucznie - takie mialem wrazenie w pierwszych godzinach rozgrywki. Po paru rozdzialach ta dziwna maniera jakos zaczela mi pasowac do klimatu opowiadanej historii. Graficznie gra sie "troszeczke" zestarzala ale chyba nie o to chodzi w przygodowkach. Wazne, ze tam gdzie ma byc makabryczny widok to rzeczywiscie tak jest. Grafika jak to grafika... jest i tyle. Na plus zaliczam zagadki w grze. Przy tak dobrze opowiedzianej historii nie chcialbym zaciac sie na dluuugie godziny. Poziom trudnosci jest dobrze wywazony - zagadki sa logiczne i wystarczy dobrze przysluchiwac sie rozmowom i wykorzystywac minimum mozgu... Dungeon Siege III W sumie to gra mnie niczym nie porwala. Nie jestem fanem gatunku i ta gra na pewno mnie do niego nie przekona.
  12. decoyed

    Wii

    Juz pisalem do nich w sprawie kilku gier co niby maja "na zamowienie". W kazdym przypadku dostalem odpowiedz, ze gry juz nie moga sprowadzic.
  13. decoyed

    Wii

    Gratuluje. Sam poluje na obie gry. Sprawdzam prawie codziennie... moglem byc pierwszy
  14. Co masz na mysli? Sterowanie?
  15. Dorwalem Twilight Princess i Skyward Sword Nie moge sie doczekac jak listonosz przyniesie przesylke. Staranuje go razem z psem i pobiegne odpalic Wii. Logika mowi, zeby zabrac sie najpierw za TP a dopiero po niej za Skyward Sword, ale nie ukrywam, ze kusi mnie motion plus w SS.
  16. Super wiadomosc. Jutro skocze do empiku po nowy numer.
  17. decoyed

    Co męczycie na kompie

    Dla odmiany po point and clicku czas na Dungeon Siege 3. Gra niezbyt wymagajaca - nie da sie nigdzie zabladzic. Mapy przypominaja te z FFXIII (korytarz, korytarz, gadajace glowy i tak w kolko). W ramach przerwy od Monster Huntera daje rade.
  18. decoyed

    Bloodborne

    Zapowiada sie must have na premiere. Ten trailer obejrzalem chyba z 5 razy pod rzad. Przy Demon/Dark Souls spedzalem za pierwszym przejsciem ponad 100h i nawet nie czulem, ze juz tyle czasu zlecialo. Mam nadzieje, ze przy Bloodborne ucieknie mi minimum tyle samo.
  19. Na ta zapowiedz czekalem. Juz dawno wiedzialem, ze Wii U zagosci u mnie pod tv - trailer nowej Zeldy tylko przypieczetowal decyzje. Narazie nadrabiam zaleglosci z Wii ale najpozniej na premiere nowej Zeldy konsola laduje u mnie. W sumie ciesze sie ze stylu w jakim bedzie nowa Zelda. Mrok to bedzie w Bloodborne.
  20. A New Beginning (PC) Ta gra wlasnie trafila na pierwsze miejsce jezeli chodzi o moje ulubione przygodowki. Jak dla mnie w grze wszystko co najwazniejsze w point and clicku komponuje sie fenomenalnie. Glowni bohaterowie (na upartego mozna sie przyczepic do glosow jednej z glownych postaci), fabula, muzyka i ciekawe zagadki. Historia jest powazna i nie brakuje w niej zaskakujacych zwrotow akcji. Zagadki stoja na wysokim poziomie a do tego sa logiczne - nie ma (pipi)owatego kombinowania pozbawionych sensu.
  21. 27 lutego akurat mam urodziny. Lepiej byc nie moglo - EK na ps4 juz zamowiona. Nie wiem jak wytrzymam do lutego. Pora odswiezyc sobie ponownie 1 i 2ke na pc.
  22. The Legend of Zelda Minish Cap Jak moglem tego nie ograc wczesniej. Wspaniala Zelda. Przy grze bawilem sie rewelacyjnie, sam nie wiem czy nawet nie lepiej niz przy Ocarina of Time. Zelda z widokiem z gory wypada jeszcze lepiej niz odslony w 3d w jakie do tej pory gralem. Zwiedzanie tego kolorowego swiata to ogromna przyjemnosc. Do tego dochodza jeszcze ciekawie zaprojektowane dungeony, mozliwosc 'kopiowania' Linka i mega pomyslowe walki z bossami. Finalne starcie to mistrzostwo swiata - gra zmusza nas do wykorzystywania wielu umiejetnosci/przedmiotow jakie zdobylismy w trakcie gry. Miejscowki sa bardzo roznorodne, jest masa znajdziek do laczenia. Nic tylko grac. Pora na Metroid Fusion a pozniej Zelde The Four Swords. Mniam.
  23. Child of Light Ta gra to mile zaskoczenie. Nie sledzilem jej 'losow' a okazalo sie, ze spedzilem z nia dobrych 14h. Ze wzgledu na mechanike gry i fakt, ze ten rpg jest ukazany w 2d z widokiem z boku moje pierwsze skojarzenie przed zagraniem to jak bardzo gra moze przypominac Threads of Fate z psx'a. To tylko zludzenie i gry jak dla mnie nie maja ze soba wiele wspolnego. Nie bede zabieral miejsca i ich porownywal - skupie sie na Child of Light. Poczatkowa gra przypomina uboga platformowke z ogromnym nastawieniem na elementy rpg. Po okolo godzinie grania gra zmienia swoje oblicze i staje sie bardziej rpgiem nastawionym na eksploracje swiata niemalze bez zadnych ograniczen (mam na mysli tylko mozliwosc pokonywania odleglosci latajac). Postac potrafi latac i zaraz po dostaniu tej mozliwosci malo kiedy schodzilem na ziemie. Super zwiedzalo sie ten kolorowy a jednoczesnie przygnebiajacy swiat. Przez cala gre czuc gesta atmosfere a i na koncu nie brakuje malego twistu. Dodatkowym atutem jest fakt, ze historia opowiadana jest wierszem i jedyne czego w niej jak dla mnie zabraklo to wieksza ilosc voiceactingu - 99% dialogow czytamy. Co to za rpg bez dobrego rozwoju postaci - zodyn! Child of Light poczatkowo az rozsmiesza czestotliwoscia nabijania kolejnych poziomow. Cale szczescie po paru h grania sytuacja troche sie uspokaja. Same walki na normalu nie stanowia wyzwania, nie udalo mi sie zginac nawet raz wiec nie polecam tego poziomu trudnosci. Kolejnym razem zdecydowanie zabiore sie za gre na hardzie.
  24. Na czesci z ds'a tez musialem polowac troche na allegro. Najczesciej jak przegladalem ocerty to byly same karty bez pudelek. Kiedys tego minish cap'a dorwe. Byloby super gdyby Nintendo wypuscilo zbiorcze wydanie czesci z GBA na 3dsa. Marzenia...
  25. Gram wlasnie w The Minish Cap i nie moge sie oderwac. To moja czwarta Zelda i jedna z lepszych gier na handhelda w jakie gralem. Widok z gory sprawdza sie idealnie, do tego oprawa daje rade nawet dzisiaj. Zdecydowanie ta czesc bije na glowe obie z Ds'a. W kolejce czekaja na mnie jeszcze dwie zeldy z Wii ale musza chwilowo ustapic miejsca Monster Hunter (przy ogromie zadan to pewnie zajmie mi ukonczenie MH pare miesiecy). Wracajac do Minish Cap to moge sie jak narazie przyczepic tylko i wylacznie do niskiego poziomu walki. Cale szczescie gra ma do zaoferowania cos lepszego - zagadki i ciekawe dungeony. Chcialbym upolowac gre na karcie w boxie, wersja cyfrowa to nie to samo. Do czasu az ukoncze wszystkie zalegle Zeldy to odslona na WiiU juz sie pewnie pojawi, a wtedy nie mam wyjscia biegne do sklepu po konsole.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...