Tocze straszna wewnetrzna walke. Pogralem w demo z jap store na ONE i spodobalo mi sie. Po wpadce z FFXIII boje sie jednak wywalac kase w ciemno. Serce chce mozg mowi zeby zaczekac.
Pod koniec stycznia Zysk i Spółka wydaja w twardej oprawie "W górach szaleństwa i inne opowieści". Byłoby rewelacyjnie gdyby pojawiło sie kilka "nowych" powiadan (ktore nie pojawily sie w wydaniach Vesper).
Nie zalapalem sie wiec bede wdzieczny za ten kod.
EDIT:
Dzieki za kod. Rozegralem wczoraj samouczek i jedna partie online i zaskoczyly mnie zmiany wzgledem Gwinta z W3. Oczywiscie zmiany wydaja sie byc na plus. Z kartami spedzilem wiele godzin w trzecim Wiedzminie wiec ten powiew swiezosci/nowosci przywitalem z entuzjazmem.
Z serii mam tylko porownanie z Judgement na Insane (reszte ogralem na normalu/hardcore) i jest duuuzo ciezej. Ginie sie praktycznie co chwile. Wychylisz na sekunde glowe nie w tym momencie i jedziesz od nowa. GoW 4 nie jest trudny na Insane - jest wrecz niemozliwie T.R.U.D.N.Y.
Trylogia Mass Effect we wstecznej to jednoczesnie najlepsza i najgorsza wiadomosc. Juz dzisiaj wieczorem zaczynam po raz setny. Gorzej, ze znowu backlog sie bedzie powiekszal.
Nie udalo mi sie spotkac ale moze dalej w grze. Z wrogow to przerabane sa kubko/beczko/dzbano/chj nie wiadomo co na pustyni. Oslepiaja piaskiem i po ptokach niby sa za slabe, zeby zaszkodzic ale walka przez to sie przeciaga.
Niecale 30h za mna. Odblokowalem klasy postaci i mam tak napakowany sklad, ze wszyscy przeciwnicy to leszcze. 25 level. Mega przyjemny i plynny grind sprawia, ze nie moge sie oderwac.
Szkoda byloby tej wypasionej edycje nie brac skoro jest w cenie zwyklej. Tyranny mam nadzieje przyjemnie umili grudniowe wolne. Do tego jeszcze mam nieograne Pillarsy i juz moge przykleic sie do ekranu na pare miesiecy.
Chyba jednak wole grac myszka z czuloscia ustawiona na maxa. Pogralem godzine dzisiaj i juz sterowanie w miare ogarniam. Gra widac, ze sie nie pier.do.li. Kazdy npc w tej grze chce gracza pobic, okrasc. Dobrze, ze chociaz nie gwalca...
Odpalilem na chwile pierwszego Gothica. Co za gra. Juz podniesienie czegosc z ziemi i wybranie ekwipunku to wyzwanie... W weekend przysiade i mam nadzieje dam rade przyzwyczaic sie do topornego sterowania.
Jak cos to tez dostalem dodatkowe kody na 4 czesci Gearsow z 360tki. Mily gest ze strony Micro ale dla mnie zbedny skoro w pudelku i tak mialem swoje kody. Jak ktos chetny to kody do oddania:
Powoli do przodu z GoW 4 na insane. Dragon Age I z EA access i wlasnie ukonczylem pierwsza kampanie w BF4. Gre wzialem glownie ze wzgledu na online ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczony trybem fabularnym. Mam nadzieje, ze dalej nie bedzie gorzej. Do tego kilka "pojedynkow" online w nowych Gearsach i juz czasu na nic innego nie starczy.
Tam jest możliwy jakiś grind? Bo zastanawiam się co by innego mogło tyle czasu pochłonąć...
Wiadomo, ze grindu nie ma. To byla jedna z moich pierwszych gier na poprzedniej generacji i wciagnela mnie jak malo co. Pokonalem calosc wielokrotnie z roznym skladem, odmiennymi klasami postaci. Za kazdym razem wszystko robilem na 100%. A... no i mako zasuwalem po wszystkich mozliwych planetach. Niesamowity pojazd. Pod wszystko wjechal.
Najbardziej cieszy mnie to, ze posiadajac jeden sprzet bede mogl cieszyc sie grami robionymi przez wszystkie ekipy. Koniec osobnego handhelda i stacjonarki. Juz dzieki temu (nawet bez wsparcia 3rd party) Switch ma szanse byc dla mnie najlepsza konsola Nintendo. Co do brania na premiere to hmm... niech mnie zacheca czyms jeszcze za wyjatkiem Zerudy i moze...