F.I.S.T.: Forged in Shadow Torch
Pamiętam pierwsze zapowiedzi tej gry i na początku byłem nią mocno zainteresowany ale jak się dowiedziałem, że to metroidvania to mój zapał trochę minął. Na szczęście w ciągu tych paru lat od wydania gry Metroid i Ori zmieniły moje podejście do tego gatunku. Także jak tylko zobaczyłem, że gra wpadała do Plusa Extra postanowiłem ją sprawdzić i muszą przyznać zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony.
Gra wygląda bardzo dobrze, chociaż na PS4 Pro gra lubi od czasu do czasu zgubić trochę klatek ale na szczęście w sekcjach gdzie jest walka nie jest to mocno zauważalne a walki potrafią być bardzo dynamiczne. Przy dużej ilości wrogów i mocniejszych klasach przeciwników czasem w walkę wkrada się chaos ale i tak obijanie robotów daje dużo satysfakcji. Trzy dostępne bronie mają po kilka ataków i można je łączyć w długie kombinacje dodatkowo przełączanie się pomiędzy nimi w czasie walki dalej więcej możliwości. Grałem na normalu i tak naprawdę tylko dwóch ostatnich bossów napsuło mi trochę krwi, reszta walk pomimo tego, że bywają wymagająca nie są jakoś przesadnie trudne. Przydatna jest opcja parowania ataków ale w wersji łatwiejszej zabiera nam pasek odpowiedzialny m.in. za leczenie. Drugą opcja jest niestety trudniejsza do zrobienia bo parujemy poprzez wychylenie gałki w stronę z której nachodzi atak i w praktyce tylko niektóre ataki można parować ze 100% pewnością. Jest też kilka trudniejszych sekcji platformowych ale nie są one mocno frustrujące i po 2-3 próbach można jest zaliczyć bez problemu. Fabuła nie jest jakoś mocno zaskakująca, kolejny królik ratujący świat tylko z dużą mechaniczną pięścią na plecach. Całość, razem z platyną, zajęła mi jakieś 23 godziny także tak w sam raz, chociaż często też wracałem do sekcji gdzie mogłem coś odblokować zamiast poczekać aż wszystkie przejścia będą dla mnie dostępne. Grę polecam a fanom metroidvan w szczególności.