Kurcze sprawiedliwość fify jest wprost wyśmienita. Klepie akcje Bayernem, gość nie istnieje. Strzały? Poprzeczka, słupek, cudowny bramkarz, odbicia od zawodników, a on wypuszcza dwie długie piły ze swojego pola karnego na krystynkę, pierwszy lepszy trik i już ma brameczke.... No ja pierdo....