Wiem, że mogło to zabrzmieć pretensjonalnie ale naprawde nie takie było zamierzenie.
Każde z tych określeń jest nazwą własną tak jak sushi to nie surowa ryba tylko właśnie sushi
Chodziło o czytelność przekazu tj. wyraz w google i już wiemy jak wygląda np. kakemono zamiast szukać frazy 'japoński obraz na rolce'.
a nie lepiej napisac po prostu zwoj?? mamy przeciez polskie odpowiedniki - haiku no z tym trudniej ale polska fraszka to wlasnie taki mini odpowiednik haiku... nie usiluj byc japonski na sile... ja tez w dziale manga i anime moge operowac tylko japonskimi nazwami gatunkow ale po co?
no cóż,tutaj się nie zgodzę. nazwy są po to żeby je używać,czyż nie? gdy idziesz do sklepu to mówisz że idziesz kupić adidasy a nie "specjalistyczne obuwie sportowe"). jakoś nigdy nie widziałem na forach mangi/anime,aby ktoś mówił "manga skierowana głównie do chłopców" na mangę shonen.w polsce kultura japońska nigdy nie była ekspolatowana i szczególnie popularna,więc może też dlatego nie mamy ścisłych określeń/słów na japońskie słowa tak jak to ma miejsce w przypadku języka francuskiego.słowa na wskroś japońskie tłumaczone na siłę na polski w moim odczuciu wyglądają ... banalnie.