Faktycznie, zauważenie, że granie na czas przy podobnym wyniku jest czymś powszechnym, to wynik moich klapek na oczach, a nie osoby, która widzi ten problem w jednym zespołe... Nic, że stworzyli dużo więcej sytuacji na bramkę, samemu strzelając 3, bo grali 3-4 minuty na czas. Serio się zastanawiam czy jeszcze im kibicować.
Mejm- to się nazywa : ból dupy, bo nie wygrali ci co chciałem.
Napiszę tak, żebyś i Ty zrozumiał.
Nie ujmuję Barcie zwycięstwa, ale nie trawię ich ze względu na teatrzyki. (Nie mówię, że koniecznie w tym meczu, bo jest w czym wybierać). Nie trawie ich przez karne z kapelusza, przez ogólną sympatię sędziów, przez nurkowanie, przez symulke jako całokształt. POWTÓRZĘ. NIE UJMUJĘ IM ZWYCIĘSTWA, należało im się, ale takimi "pierdołami" zrażają do siebie wielu kibiców.