film jest dobry i ma sporo naprawde sporo GENIALNYCH momentow, ale wszystko co najlepsze dzieje sie w drugiej czesci filmu. pierwsza polowa imo troche przegadana. tak wiem, te dialogi sa mistrzowskie, ale poltorej godziny nawet najlepszych dialogow moze zaczac delikatnie nudzic. od polowy filmu jest juz turbosztos ale mam wrazenie ze te poczatki sa przeciagniete niepotrzebnie, tym bardziej ze potem ciagle te same tematy powracaja. dlatego te 10 imo troche przesadzone
mnie rozyebalo kilka scen, te ktory wymieniliscie tez ale szczegolnie plakalem
w ogole russell genialny w tym filmie. w sumie jak wiekszosc.