Bo wbrew pozorom na duzych turniejach to kazdy taki sredniak moze ugryzc faworyta. Te takie Ghany, Meksyki, Urugwaje, Turcje, Senegale potrafily wyjsc z grupy w ostatnich latach i cieszyc sie tym turniejem. Oczywiscie wyzej dupy sredniak nie podskoczy ale da sie COS pograc. Problem z naszymi orlami jest taki ze gen sraczki miazdzy ich przed pierwszym gwizdkiem. Pamietacie bramki z Senegalem? Kurwa Cionek na drewnianych nogach z lzami w oczach obijany az w koncu wpadlo, Szczesny wylew. Jak zagralismy z jakas tam pewnoscia siebie w Francji to byl turniej ktory nasze pokolenie bedzie pamietac do konca zycia.
W Katarze to ja przewiduje dramat. Meksyk typowa turniejowa druzyna, Argentyna musi, a i Arabusy graja praktycznie domowy turniej i widac ze atmosfera ich niesie.