Cały numer GameInformera:
+ trochę info w naszym języku, za ps3site.pl
GTA V stanowi rewolucję dla każdego elementu rozgrywki.
Świat gry będzie największym w historii gier Rockstar - twórcy mieli wiele pomysłów na inne miejsca i podróże w czasie (w stylu GTA: Vice City), jednak ostatecznie zdecydowali, że w San Andreas mają jeszcze sporo do zrobienia.
Pomimo że Los Santos było obecne już w GTA: San Andreas, twórcy mieli poczucie, że nie udało im się stworzyć własnej wersji Los Angeles. Teraz ma się to zmienić, bo miasto nie będzie już "miniaturką" znaną z produkcji, która została wydana na PlayStation 2. Miasto i jego malownicze okolice mają obfitować w rozmaite atrakcje, które z całą pewnością przyciągną naszą uwagę.
Wielki powrót zaliczą siłownie i sklepy Ammu-Nation. Ponadto na sprawdzenie czekają nocne kluby, czy choćby kręgielnie. Nie zabraknie oczywiście kafejek internetowych, a w domowym zaciszu będziemy mogli pooglądać telewizję. Ba, będziemy mogli nawet poćwiczyć jogę! Na tym jednak możliwości się nie kończą, a base jumping, tennis, golf czy jazda na nartach zdecydowanie potrafią działać na wyobraźnię.
Twórcy zamierzają jednak skupić się na jak największej ilości zadań pobocznych i rozmaitych minigier, takich jak Poker z Red Dead Redemption. Warto nadmienić, że niektóre poboczne formy aktywności będą dostępne dla konkretnych postaci. Jest to związane z tym, że bohaterowie będą mieli... różne zainteresowania. Przykładowo, dla Trevora świat będzie większym wrogiem, aniżeli będzie to miało miejsce w przypadku innych postaci. Intrygujące.
Warstwa ekonomiczna ma nam dawać frajdę. Nie będziemy tu mieli do czynienia z sytuacją, w której pod koniec gry zabraknie nam pieniędzy. Choć nie będziemy mogli wchodzić w posiadanie nieruchomości, ma tu na nas czekać cała masa innych rzeczy.
Bohaterów będzie trzech, a ich imiona to Michael, Trevor oraz Franklin. Każdy z bohaterów będzie posiadał własną osobowość, motywacje i zestaw umiejętności. Jeśli któregoś z nich zostawimy w spokoju, zajmie się własnymi sprawami, co ma prowadzić do niespodziewanych sytuacji.
Co ciekawe gracze mają wiedzieć o nich więcej, niż oni sami (tyczy to się choćby przyszłych wydarzeń, w których Ci będą uczestniczyć). O wszystkim będziemy się dowiadywać od pozostałej dwójki.
Bohaterów będzie jednak łączył jeden cel - pieniądze. "Skoki" będą ważnym elementem gry. Twórcy twierdzą bowiem, że gracze "kochają rabować banki, zwłaszcza jeśli czują, że sami przygotowali konkretny napad".
Sposób w jaki perspektywa będzie wpływać na odczucia towarzyszące rozgrywce, twórcy zaprezentowali na przykładzie misji, w której uczestniczy cała "parszywa trójka". W trakcie rozgrywania takich zadań gracz również będzie mógł przełączać się pomiędzy konkretnymi postaciami. Ma to nam pozwolić na nieustanne pozostawanie w centrum akcji.
Bohaterowie nie będą jednak umawiać się na randki - to nie typy przypominające Nico Bellica, którzy nie mają w żaden sposób poukładanego życia. Na szczęście nie będzie im brakować przyjaciół, z którymi od czasu do czasu będą mogli się spotkać (wśród nich wymieniono choćby żonę Michaela, Amandę).
Powróci również telefon komórkowy, choć znajomi nie będą bez przerwy do nas wydzwaniać.
W grze mają się pojawić postacie znane z poprzednich odsłon serii.
Niestety bohaterowie będą na tyle "konkretni", że nie znalazło się tu miejsce na rozbudowane opcje kustomizacji. Mimo wszystko wygląd bohatera będziemy mogli zmienić choćby poprzez ubrania.
Twórcy doszli do wniosku, że zaserwowanie nam po raz kolejny tego samego nie będzie zbyt rozsądnym rozwiązaniem. Postanowiono zaserwować nam trzech głównych bohaterów, byśmy mogli spojrzeć na konkretne wydarzenia z różnych perspektyw.
Nie będziemy mieli jednak do czynienia ze strukturą rozgrywki na zasadzie "pięć misji jako jeden z bohaterów, pięć jako drugi, pięć jako trzeci".
Gracze będą mogli przełączać się pomiędzy kolejnymi bohaterami w każdym momencie - wywołując menu wyboru podopiecznego, kamera zrobi efektowny "wylot", przełączając się na perspektywę przywodzącą na myśl Google Earth. Deweloperzy przekonują, że tym samym udało im się opowiedzieć nie jedną, a trzy odrębne historie.
Ludzie będą różnie reagować na nasze poczynania. Jeśli będziemy szaleć za kierownicą samochodu, zakapturzeni mieszkańcy podejrzanych dzielnic zachowają się inaczej, aniżeli grube mamuśki stojące pod butikiem.
Z przechodniami będziemy mogli wchodzić w interakcję, a niektórzy z nich mają być wybitnie nietuzinkowymi jednostkami. Jedną z takich postaci będzie osoba wyglądająca niczym Jezus, wzywająca ludzi do nawrócenia...
W ten sposób deweloperom udało się powołać do życia system dynamicznych misji - widzimy zepsuty samochód i kobietę, która nie może sobie z nim poradzić? Cóż, jeśli zechcemy, możemy udzielić jej pomocy.
Gracze będą mogli skorzystać z kanistrów benzyny, by podpalać konkretne obiekty - ogień podąży za strumieniem łatwopalnej cieczy wprost do miejsca docelowego. Co ciekawe, jeśli zdecydujemy się na podpalenie samochodu, nie wybuchnie on od razu - zobaczymy, jak płomienie trawią opony, karoserię i wnętrze, a gra uraczy nas efektowną eksplozją dopiero wtedy, gdy uda mu się dotrzeć do baku.
Warto nadmienić, że po raz pierwszy w historii serii w trakcie rozgrywania konkretnych misji będzie nam przygrywać muzyka.
Licznych usprawnień doczekał się zarówno system walki wręcz, jak i starcia przy użyciu broni palnej. To samo tyczy się jazdy samochodem, która tym razem ma nie przypominać "sterowania łodzią" - pojazdy mają lepiej trzymać się drogi.
Jeśli zaś chodzi o tryb multiplayer, to informacje na jego temat Rockstar zostawia sobie na inną okazję.