chodzi o zasadę. o to, że kiedyś to byłoby nie do pomyślenia, wrzucaliby rzadkie zwierzęta po to aby ich szukać, aby motywowały graczy, powstałyby setki walkthrough o tym gdzie je można spotkać itd. A dziś dochodzi do takiej paranoi, że gracz stwierdza "więc nie wiem z czego taka afera". Idąc tym tropem faktycznie zakończenia będzie można dokupywać, tryby będzie można dokupywać, przeciwników i bossów będzie można dokupywać a nowe pokolenie zapyta oburzonych na forum: "ale z czego taka afera przecież jak złożysz preorder rok wcześniej to dostaniesz to z grą?"
Sorry, ale nie przeinaczaj moich słów. Mówiłem tylko o tym przypadku, w którym rozchodzi się o parę skórek na zwierzęta i podkreśliłem, że jestem przeciwko gdy wycina się całe misje, zakończenia czy grywalne postacie (Robin - Batman:AC). Dziwne, że nikt nie burzy się oto, że gry są coraz prostsze, krótsze i bardziej liniowe (nie to co "kiedyś"), co mnie bardziej martwi niż to, że jak nie zamówię gierki na premierę to nie dostanę paru zwierzątek.