Jak dla mnie expanse to właśnie taki got (i to bardziej poziom sezonów 7&8, niż tych wcześniejszych), tylko, że w kosmosie i z ufokami. Trochę nie rozumiem ekscytacji tym serialem - ani aktorsko, ani scenariuszowo (te dialogi ) nie stoi na wysokim poziomie, jedynie (czasami) oprawa audiowizualna daje radę. No chyba, że popularności tego serialu wynika, że z 'braku laku dobry kit' (bo jakoś nie kojarzę innej space opery).