Podziwiam ludzi, dla których magią jest kupienie jakiejś gry na np. PS4, otworzenie tego brzydkiego, pustego, plastikowego pudełka, włożenie płyty do konsoli, szum i hałas napędu konsoli, instalowanie 100GB gry z płyty, potem dociąganie kolejnych 100GB z internetu. Wspaniałe doświadczenie pudełkowca.