5 element - jak to mówię, you should never meet your heroes. Oglądałem po chyba 15 letniej przerwie, straaasznie się postarzał ten film, ledwo zmęczyłem szczerze mówiąc. Jak ktoś dobrze wspomina to proponuje nie oglądać.
Hacksaw Ridge - fajne, ale trochę się zawiodłem stroną techniczną, scenografia słabo imo wyglądała, jakby zrobiona po taniości, nie było czuć tego 'syfu', tego brudu jaki tam panował, chyba Pacyfikowi nic pod tym względem nie dorówna nigdy.