Mnie od jakiegoś czasu zaczął Gural wgurwiać. Jak się człowiek wsłucha w jego teksty to są pisane takie pod publiczkę, sztucznie wyniosłe, patetyczne. Podobne do jakiś ulicznych raperów, co w życiu mieli ciężko i pier,dolą system, vide ostatni kawałek 'na plaży w poureville'. Co nie zmienia faktu, że flow i technikę ma zaje,bistą. Po drugiej stronie skali za to jest TEDE co nawija o hajsie