CO ROBIMY W UKRYCIU - zmęczyłem, na szczęście trwał tylko 80 minut. Zaufałem wam i spodziewałem się "niesamowitej komedii, najlepszej od wielu lat, beka śmiechu od początku do końca" a w trakcie filmu zaśmiałem się ze 2-3 razy. Nie mówię, że to był zły film, ale na pewno nie była to taka komedia jak niektórzy tutaj opisywali... Oglądałem ze znajomymi, powtórzyłem im slogany z forum że ah i oh i w ogóle bajka... i wyszedłem na głupka