Szczególnie, że jest to pierwszy rajd Kubicy na śniegu oprócz kilku jazd w Polsce samochodem grupy N.
Największym jego problemem jest to, że zawsze jedzie na limicie, na żyletki, dlatego każdy mały błąd kończy się często kraksą. Jest to największa kwestia do poprawy. Ostatnio nawet sam Gronhom powiedział, że Robert czasami powinien jechać wolniej.
Trzeba dać mu czas, żeby nauczył się jechać wolno. Paradoks.