Po prostu ani przed tymi meczami ani po meczach nie widzę powodów, by liczyć na zwycięstwo. Jesteśmy drużyną, która przez niedoskonałości rankingu jest praktycznie na szczycie tabel i koszyków, drużyna która odpadła z kretesem z mundialu, która ma nowego trenera, która potrafi grać tylko jedną taktyką i jednym składem.
Jak zobaczyłem składy a w nich Recę, Piątka, Linnetego, Szymańskiego, Górala itp. a potem taktykę 4-3-1-2 to od razu wiedziałem, że ten mecz przegramy. Nie da się oczekiwać, że tak słaba drużyna jak nasza, w składzie w którym nigdy wcześniej nie grała, w taktyce z którą nigdy wcześniej nie grała nagle wyjdzie i ogra Włochów czy Portugalczyków.
Skąd ci piłkarze mają mieć zgranie, skąd mają wiedzieć jak ze sobą grać? Jak Nawałka bał się robić zmiany i wyszedł na mecz z Senegalem starym składem - źle, jak wyszedł na Kolumbię innym składem - źle, teraz Brzęczek próbuje się odciąć od tego co robił Nawałka - też źle. Powinien wrócić Benhaker.
Ta drużyna nie potrafi grać inaczej niż Grosikiem i Kubą na skrzydłach a wy myślicie że nagle wyjdą 3 pomocnikami środkowymi na mecz i zaczną ku,rwa grać jak Barcelona od 1 minuty. Żaden inny trener by niczego nie zmienił, bo co to za różnica kto tam stoi przy ławce skoro Milik nie potrafi celnie uderzyć, Lewy nie istnieje w ogóle. To nie wina trenera, że oni nie potrafią zagrać kombinacyjnej piłki, nie wychodzą na pozycje, są mega przewidywalni.