Moim zdaniem EP1-3 duuuuużo zyskują na tle najnowszej trylogii. Przede wszystkim EP1-3 mają mnóstwo Jedi, różne rasy Jedi, mają Sithów, co chwila walki na miecze, historia mimo paru głupot jest dużo mroczniejsza, w fabułę wplątana jest polityka, walka o władzę, jest Natalie Portman <3. Co nie zmienia faktu, że elementy jak Jar Jar Binks, midichloriany czy fatalne efekty wizualne psują bardzo odbiór. A ostatnie filmy? XD Snoke XD Kylo XD scena otwierająca Last Jedi XD
Nie wyobrażam sobie, że Poe, Finn czy Rey będą w stanie pociągnąć tę markę rynkowo bez Vadera, Luke, Sokoła MIlleniów czy szturmowców.