Nie bylem w stanie wytrzymac z szukaniem trylogii zeby ograc pierwsza czesc na ps3 i sie zebralem w sobie. Wersja cyfrowa wyladowala na dysku czarnuli. GOSH! Co za gowniany port Gadki w dialogach sie nie ucinaja, one czesto po prostu sie nie laduja, buttony potrafia sie "zawiesic" tzn chcesz wcisnac x zeby otworzyc drzwi i lipa, nic sie nie da zrobic do momentu az np. zrobisz zoom przy strzelaniu i go nie puscisz, dopiero wtedy zadziala x. Co dalej? Balans rozgrywki, gre ogralem wiele razy na pc i nie pamietam sytuacji jak teraz ze wpadajac w jakas wymiane ognia jestem w stanie przyjac rakiete od kogos tracac malo co z hp a pare sekund pozniej dostaje od tego samego typa rakiete i leze. Nie w(pipi)ialo by to tak bardziej gdyby nie to ze save'y zamrazaja cala rozgrywke na jakies 10 sekund, wiec odpowiednio rzadziej zapisuje sie stan gry. Tylko ze wtedy trzeba sie cofnac czasem z pol godziny wczesniej... WTF? Hakowanie obiektow? Rozumiem ze na x360 bylo tak samo z(pipi)one wciskanie buttonow jak w guitar hero, czy implementacja tego korytarzyka z pc az taka trudna byla? No i jazda Mako... Jak smigalem tym na pc myslalem zawsze: "omg, jak mozna z(pipi)ac tak prosta rzecz". Jazda w Mako na ps3 tworzyla mysl: "o fuck, nie wierze ze dalo sie to jeszcze bardziej z(pipi)ac" Nie wspomne juz o topieniu sie pojazdu w otoczeniu i czekaniu az mechanika gry po kilkunastu sekundach wypluje bolida w powietrze
Wiec info dla osob co czekaja az wyjdzie trylogia tylko po to by zaczac od pierwszej czesci: kupujcie na psn bo nie warto dawac wiecej niz 50 zl za pierwsza czesc. Naprawde nie poczujecie sie pokrzywdzeni
Ale mimo calego narzekania musze napisac, ze fabula zabija i nakrecila mnie strasznie i wlasnie odpalam me2 dalej wczuwajac sie w klimat tego ZA(pipi)ISTEGO uniwersum