Mass Effect - 4/10
Najłatwiejsza część ze wszystkich Mass Effectów. Jest to trochę nietypowe, bo zazwyczaj pierwsza gra z serii jest najtrudniejsza, a każda kolejna staje się łatwiejsza. Najgorszą rzeczą z najwyższego poziomu trudności jest to, że do przeciwników trzeba strzelać około tydzień żeby ich ubić, więc gra staje się męcząca (ale nie trudna). I może ME1 jest najłatwiejsze z trylogii, ale za to ma najgorsze trofea. Głupie pucharki za przejście większości gry z każdym z 6 sojuszników powodują, że grę trzeba zaliczyć co najmniej 3 razy (z większością zadań pobocznych). Do tego cały zestaw trofeów za użycie każdej mocy 75 razy = rozpoczynanie nowej gry inną klasą i grindowanie.
No, ale jakoś się przemęczyłem i tym sposobem mam splatynowaną całą trylogię Mass Effect Następny przystanek: Mass Effect na PS4