speiderman

W końcu pojawiły się sensowne materiały. Nie wygląda dokładnie jak conceptarty, ale i tak lepiej niż na ostatnich screenach. Graficznie jak na Wii jest naprawdę dobrze, a sama gra ma naprawdę fajny klimat. Prócz filmiku z prezentacji wyszły jeszcze dwa filmy: teaser - mały making of -

Fakt, dużo dobrych ocen. Jestem jednak trochę zdziwiony, że nie było żadnej bardzo wysokiej. Mówię tu o nowych grach na konsole stacjonarne, więc nie liczę LBP, gier z handheldów i bez tektury. Spodziewałem się przynajmniej takiej oceny dla Alana Wake'a. Ale to i tak dobry miesiąc. Też swój egzemplarz kupiłem dzisiaj. Niby pisali, że będzie 21, ale miałem przeczucie, by wziąć pieniądze w drodze na uczelnię . Ogólnie świetna okładka i dużo świetnych materiałów, ale za dokładniejsze czytanie wezmę się jutro .

Rzadko kiedy patrzę na stopkę, a i HIV ostatnio pisał coraz mniej. Zdziwiłem się mocno na wieść, że odszedł. Parę lat temu był wręcz moim idolem w PE, choć czasem drażnił mnie swoimi tekstami . Ale bardzo lubiłem jego teksty, dział Listy i przede wszystkim (czasem chamskie) poczucie humoru. W ostatnim czasie pisał coraz mniej tekstów, mniej było Debili Miesiąca, Rodzyny też powstawały jakby od niechcenia (czyżby czytelnicy mądrzeli:D?), humor też jakby się zmniejszył (choć wstęp zapowiedzi do Just Cause 2 był w starym, dobrym stylu), a i stawał się mniej "pierdzącym oszołomem". Nawet odpowiedzi w listach było coraz więcej poważniejszych. O ironio, w moim pierwszym PE (nr 69) pisał, że musi być chamski, bo inaczej wszyscy pomyślą, że się mięczak zestarzał. Ale i tak wciąż pozostawał jednym z moich ulubionych zgredów. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się odezwie. No nic, chyba czas zarejestrować się na Konsolowisku. Póki co, zaakceptowałem Butchera w listach. Nie warto by dawał rymowanki, bo byłoby to pewne upodabnianie się na siłę, a to raczej nie wyszłoby dobrze. Miałbym tylko prośby, by było mniej listów typu "porady techniczne", a więcej polemiki na growe tematy. I przede wszystkim by wrócił List Miesiąca (kiedyś było to nie do pomyślenia, by go nie było). Również byłbym za czymś takim. Szacunek dla wszystkich, bo piszą dobre teksty, ale jakoś nie czuję się z nimi tak związany jak z innymi. Nie żeby nagle pół recenzji było o tym, jak robią zakupy, ale dokładniejsze przedstawienie wszystkich byłoby dobrym pomysłem.

Kiedyś były na specjalnej półce, ale w końcu zaczynało brakować miejsca. Teraz mam półkę na której mieszczą się trzy typy: N+, PE i inne.

Akurat Resident mi się nie podobał. Za dużo upchanych pomysłów, siostra Helga niewykorzystana (pomysł fajny, ale potem nagle znikneła). Duży plus na końcówkę, która odzwierciedlała moje odczucia . A Fanboys zaczynało się fajnie, ale zniknęło po kilku paru odcinkach (a mogła być fajna kontynuacja K jak konsola). Komiksy Cysia lubiłem bardzo i szkoda mi było, że przestał je robić w PE (choć w jego ostatnich pracach pogarszały się scenariusze i kreska). Miło, że teraz czasem coś daje, ale za rzadko. Kiedyś pod tym względem było znacznie gorzej. Zgadzam się jednak, że jak już dawać komiks, to przemyślany, a nie by po prostu był. Wystarczy, że przypomnę sobie niedawny komiks o Fallout 3 (bez urazy, ale czy ktoś się na nim chociaż uśmiechnął?).

Okładka świetna. Pomysł z drugą też dobry... ale czy to przypadek, że w jednym miesiącu ukazują się dwa magazyny z dwoma okładkami ?

Nie interesuję się jakoś specjalnie RPG, ale teksty Stara zawsze lubiłem. Tym bardziej mi szkoda, że przestał pisać, bo był jednym z moich zgredów. Choć teksty Zaxa też bardzo lubię. Star mógłby jednak dać od czasu do czasu o sobie znać np. w Hyde Parku, bo czasem zastanawia mnie co obecnie porabia.

To był numer 69. Zainteresował mnie ze względu na Wind Wakera na okładce. Wcześniej nie byłem zainteresowany, bo myślałem, że to jedno z tych pism, które piszą tylko o PSX'ie:P. Tak mi się spodobało, że postanowiłem go sobie kupić, jednak regularnie zacząłem od numery 74, głównie ze względu na teksty o Gamecubie. Dziś mam 151 numer i żadnej z nowych konsol, ale PE stało się częścią mojego życia i nie wybaczyłbym sobie braku jakiegoś numeru:D.