Już? Pokrzyczeli? W takim razie spieszę z wyjaśnieniami, która gra jest GOTY 2020.
TLoU2? No fajne, fajne. Miała swoje wzloty i spadki pułapu, ale ogólnie będzie to jeden z tych niezapomnianych tytułów. Z różnych powodów. Niemniej technicznie i pod względem przywiązania do szczegółów to obok RDR2 jest top generacji. A scenki, aktorstwo, mimika, gesty? Po TLoU2 dialogi w innych grach to DREWNO.
Ale to nie moje osobiste GOTY.
Nie zostanie nim również Ghost of Tsushima, choć doceniam autorskie rozwiążania i niesamowitą atmosferę tego świata, to jednak pod tą oniryczną mgiełką jest przecież już dość ubita gleba openworldowa. No i ostatni akt według mnie nieco odstaje od wysokiego poziomu, więc całość zaczyna nużyć.
Doom Eternal teoretycznie mógłby zgarnąć moje GOTY, bo to najbardziej intensywna gra tego roku. Angażuje też ruchowo, bo nawet siedząc gibałem się równie mocno na boki, co gałki mojego pada podczas wymian ognia. Elementy "platformowe" początkowo mnie nie przekonywały, ale killroomy wymagające movementu we wszystkich płaszczyznach to prawdziwy balet śmierci. Rozumiem koncepcję, przemawia ona do mnie, choć przez odrobinę drewniane palce nie byłem w stanie z tego systemu wyciągnąć 100%. Ale kurwa, ta gra ma brutalną MOC.
Bez wątpienia mógłbym do GOTY również wybrać remake idealny, czyli THPS 1+2, bo jarałem się jak "wtedy". Kiedyś to było i w tym roku wróciło dzięki temu tytułowi.
Ale GOTY jest tylko jedno i trofeum wędruje w ręce Animal Crossing: New Horizons. Gry zjebanej pod wieloma aspektami, ale dla mnie to było kompletnie świeże i całkowicie uzależniające doznanie. Gierkowy Nowy Horyzont. I jebać konwenanse, skoro jestem już stary a w tej grze zajmowałem się rzeczami, które teoretycznie urągają każdemu prawdziwemu mężczyźnie.
------
Rozczarowanie? generalnie nic z tej listy. Mógłbym dodać Cyberpunk 2077, ale ja nawet nie czułem premierowego ciśnienia na tę grę (nadal nie czuję). Oczywistym było, że będą ją naprawiać minimum pół roku, więc z automatu traktowałem ją jako grę na next gena.
------
Oczekuję na jakąś grę w 2021? Nieszczególnie, choć kilka tytułów mnie ciekawi. Elden Ring oczywisćie. W Ratcheta w sumie bym postrzelał i poskakał. NieR z racji małego sentymentu do oryginału również mnie pewnie skusi. Hogwarts Legacy ciekawi, ale już wiadomo, że poleciał na 2022. Więc w sumie Elden Ring, bo nutka tajemnicy intryguje.
------
Next Gena jeszcze nie kupiłem, bo widzę za mało powodów. Kupi się "przy okazji".