Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    163

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Właśnie chciałem bić na alarm, że nam jeden laureat zaginął. Teraz będzie musiał dłużej poczekać, bo przesyłki do pozostałych dwóch Panów dzisiaj wyleciały z gniazda. No, ale skoro picie alkoholu i społeczna aktywność są ważniejsze od forumka, to nawet mi Cię nie żal.
  2. Przynajmniej nie ma pokusy, by w ramach postanowień noworocznych zacząć chodzić na siłownię.

  3. @ogqozo to wal śmiało na Switchu, bo nie czułem, aby miała jakieś techniczne braki. Gra potrafiła mnie maksymalnie wciągnąć na kilkugodzinne sesje (często do rozładowania baterii), bo może w stosunku do PC brakuje jej zawartości, ale miodu dostarcza po samą szyję. Absolutne minimum rozpraszaczy, dialogów i przerywników - 99,5% czasu to rzeczywisty gameplay. No i zaleta jest taka, że według mnie Forager bardzo pasuje do handheldowej natury Switcha. A jeśli Ci siądzie wyjątkowo, to zawsze możesz się później zapoznać z bogatszą wersją PC. @Quake96 bardzo ładny retro-zestaw. Ja to czasem chciałbym wrócić do niektórych gier z PSX/PS2, ale wiem, że większość tych powrotów skończyłaby się gwałtem na wspomnieniach. Koniec końców uznaję, że stare+dobre < nowe+potencjalnie dobre i sięgam po jakąś świeżynkę.
  4. tl;dr - nie wiem, nie grałem na PC, więc brak mi porównania. Niezbyt dobrze trafiłeś z tym pytaniem, bo nie grałem w wersję PC, więc kompletnie nie mam odniesienia. Nie wiem w jakim stanie update'ów jest wersja na PC, nie wiem jak tam rozwiązano sterowanie, nie zastanawiałem się nad tym zbytnio - wziąłem i ograłem na Switchu. Czy grało mi się dobrze? Tak. Czy gdybym wcześniej grał na PC, to teraz narzekałbym na wersję Switch? Prawdopodobnie tak, bo najpewniej wygodniej byłoby to ograć na klawa+myszka. Ale nie traktuj mnie jako wiarygodnego źródła, bo nie miałem styczności z obiema wersjami, bym mógł je jakkolwiek porównać. Jakieś update'y jednak się ukazały od czasu, gdy w nią grałem (obecnie ver. 4.1.3). Odpaliłem teraz grę po miesiącach przerwy i na start dostałem parę przedmiotów, w menu głównym przy tytule gry pojawił się dopisek "Nuclear", ale nie chce mi się teraz w to zagłębiać. Sterowanie dotykowe jest, ale z tego co widzę, to wyłącznie na zasadzie klikania w menu/ekwipunku i szybkiego wyboru narzędzia w dolnym pasku. Grając i tak z dotyku nie korzystałem. Postacią nadal śmigamy gałką (prawa służy do rolek/uników). Technicznie było raczej bez zarzutu poza jednym momentem w którymś dungeonie z laserami, gdzie z każdym odpalonym laserem fpsy w grze spadały o połowę. Odpaliłeś cztery naraz i grałeś w 5fps/s. Odpaliłeś piąty i już były to 3fpsy. Poważnie. Musiałem się cofać do poprzednich komnat i wyłączać zbędne lasery. Ale skoro przyszyły update'y to pewnie już to naprawili.
  5. Ja jebie xd To straszne, że coraz trudniej będzie tym losowaniom dorównać i w końcu czeka nas spadek formy, bo ileż można podnosić poprzeczkę. Ale to "zmartwienie" na przyszłość, póki co w Nowy Rok wjechano z przytupem oraz jajem, gratulacje @Rudiok i dzięki za włożony trud. Laureatów oczywiście zapraszam do kontaktu w celu podania danych adresowych.
  6. No, u mnie to w planach będzie przede wszystkim upgrade na nową generację, ale też mniejsze cele się znajdą. zebrać się wreszcie w garść i kupić nowy TV, bo wiecznie to odkładam a potem nową konsolę (z racji posiadanej biblioteki priorytetem będzie raczej PS5) a potem, jeśli bozia pozwoli, to jeszcze przed końcem roku kupić drugiego next gena (zakładając, że pojawią się na Xboxie nextgenowe gry, które usprawiedliwią zakup; z drugiej strony zawsze można pograć w kilka zaległości, których nie było okazji sprawdzić - Sunset Overdrive, Forza Horizon, Sea of Thieves) Mając już taki background życzyłbym sobie mieć możliwość ograć Cyberpunka w jakości, która nie obrazi mojej godności może w końcu zmierzyć się z cyklem Yakuza może wreszcie zagrać w GTA5 i przynajmniej zaliczyć fabułę, bo już trzecią generację mnie ta gra prześladuje xd kontynuować "Oddam za mema" (wstępny cel? 2 odcinki miesięcznie) Rzecz w tym, że ten rok zapowiada się mocno niepewnie i niestabilnie, więc może cały plan pierdolnie w trakcie i trzeba będzie zaciskać pasa, więc jakoś się nie napinam.
  7. To oczywiście ma sens, ale personalnie daję grom więcej czasu. To znaczy po niektórych tytułach od razu czuć, że choćbym dał im 100 godzin, to mnie nie chwycą, ale w większości przypadków wykazuję się cierpliwością i wyrozumiałością mnicha popijającego herbatkę, dając grze co najmniej kilka godzin szansy. Myślę, że całkiem nieźle na tym wychodzę, bo gdybym miał oceniać czy chcę dalej grać na podstawie tylko pierwszej godziny, dwóch, to w tym roku pewnie odpuściłbym m.in. Titanfall 2 (pierwsza czy druga misja jest dość przeciętna w porównaniu z dalszą częścią gry), DMC2 (tu akurat byłaby dobra decyzja z porzuceniem tytułu, ale z pełną świadomością brnąłem dalej, bo chcę mieć serię skompletowaną) Monster Boy and the Cursed Kingdom (początek pod względem gameplayu jest taki bez wyrazu, w ogóle tytuł według mnie dopiero po 8-10 godzinach pokazuje pazur) Monster Hunter World (odbijałem się od poprzednich części i tu nie zapowiadało się na dłuższy związek, ale dałem grze więcej godzin na rozwój i zaprocentowało)
  8. 1278621838_Beznazwy1.jpg.beccd26e631bc28eab5d822e99a9dffc.jpg

     

    2021 ledwo się zaczął, a już gorszy on 2020.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. michal

      michal

      az musiał uwiecznić :D

    3. mitra

      mitra

      Nie ma się z czego cieszyć, teraz Cię zabije

    4. kanabis

      kanabis

      On cie widzi

  9. Żałujcie, że Was tu nie było! BEST SYLWESTER EWER.
  10. Chuj z palcem. Godność też nie wyszła z tego starcia cało xd
  11. @suteq tam rzeczywiście jest F1 2012, czy dwie ostatnie cyfry się zamieniły miejscami? Edit: jest też F1 2015, więc chyba lubisz stare F1 xd
  12. Bardzo chętnie poznam Twoją listę. Pokaż im Tygrysie. btw. jednak zapomniałem o jednym tytule Pistol Whip [PSVR]. Grałem kilka godzin, ale już widziałem wszystko. Edytuję i dodam do swojej listy.
  13. Nic z tego, to było jeszcze w poprzednim roku. I okazuje się, że był taki temat, ale dedykowany tylko 2019. https://www.psxextreme.info/topic/120571-jakie-gry-skończyliście-w-2019-roku/ Ale ten może być uniwersalny, bo również w przyszłym roku będzie aktualny. Szach, mat.
  14. @Bzduras Ooo, stary, nie wiem czy jeszcze się załapiesz, bo @Rudiok już kilka dni temu dostał zlecenie na losowanie. Więc masz szansę tylko jeśli jeszcze tego nie zrobił. Ogólnie czekamy na wyniki ;]
  15. No, tego mi najbardziej żal w mijającym roku. Nie wykluczam, że kiedyś w przypływie chęci na samookaleczenie do gry wrócę, ale raczej się nie zapowiada. To taka gra na bezludną wyspę - można błądzić długimi godzinami, więc wystarczyłaby na cały pobyt, aż do śmierci z wycieńczenia.
  16. Kurde, to chyba nie był temat, tylko w Konsolowej Tęczy się wrzucało. Wiem, bo sam dwa lata z rzędu wrzucałem. Wiem, bo inni też wrzucali. Więc zakładam prawilne temaciwo i niech służy w tym roku, a - miejmy nadzieję - również w kolejnych. Chodzi oczywiście o podsumowanie i pochwalenie się osobistymi dokonaniami w temacie gier. W dowolnej formie - może być w detalach, można w formie refleksji, a można się skupić wyłącznie na najjaśniejszych akcentach (np. najwięcej czasu spędzonego, albo prywatne odkrycia perełek), choć wiem, że są tutaj ludzie pozytywnie zakręceni jak słoiki na zimę i jednocześnie ułożeni jak ubrania przez mamę w szafie, którzy prowadzą nawet tabelki rodem z excela na temat tego, jakie gry i w jakim stopniu udało im się ukończyć/ograć w mijającym roku. To będzie odpowiednie miejsce na podzielenie się nimi ze światem. Oczywiście indywidualna natura tematu pozwala na pełną dowolność i ukazanie różnorodności z jaką każdy z nas podchodzi do tego hobby - jedni ogrywają tylko nowości; inni pół roku spędzili w jednej grze MMO, albo multiplayerze strzelanki; ktoś nadrabiał gry retro oraz uszczuplał kupkę zaległości; ktoś inny zaczął 30 gier w Gamepassie, ale żadnej nie ukończył; ktoś grał w gry, a ktoś o nich tylko teoretyzował na forum. Opowiedzcie swoją historię, załóżcie swoją kartotekę - niech ten temat będzie IPNem Forum. Obnażmy autorytety! Wypada, abym przyświecił dobrym przykładem, więc moja lista, schowana w spoiler, bo może nie każdego interesuje i oszczędzę mu przewijania. To jak zwykle zbiór trochę wyrwanych z kontekstu refleksji i wrażeń. Spisywane w formie notatek często na gorąco w trakcie grania, więc całości może brakować spójności. Gry, które przeszedłem w 2020 (chronologicznie): Gry z których na jakimś etapie zrezygnowałem, o dziwo wszystkie na Switchu, bo lubię tam eksperymentować: W tym roku zdążyłem jeszcze zacząć grać w Dying Light [PS4] (wreszcie, ale dopiero początek) oraz Ori 1 [Switch] (jestem w okolicach połowy). Poza tym jakieś drobne epizody na smartfonie (Monument Valley, Potion Punch, Williams Pinball). No grało się. Dawać, co tam macie.
  17. No zdjęcie nie kłamie i w sumie jestem zaskoczony, ale również czuję się wyjątkowy.
  18. Te Arizona Sunshine w wydaniu PSVR to raczej nie jest uznawane za "pokaz możliwości technologii" (oceny w oklicy 5/10), więc w sumie brawa za odwagę. Albo desperację. A samo PSVR to obecnie chyba najmniej zaawansowany technologicznie zestaw VR z tych powszechnie dostępnych. To takie dyplomatyczne określenie, żeby nie powiedzieć: zestaw najbardziej upośledzony technologicznie, mając na myśli głównie tracking, bo to jego zawodność potrafi być bolesna i kompletnie wybić z wczuwki. No, ale na zapoznanie z VR wystarczy, a jak ktoś się chce bawić w lepsze technologie, to już nie na konsoli. Na konsoli na dłuższą metę zostaje wyłącznie Beat Saber, bo ten jest na bieżąco usprawniany i rozwijany, lag przy machaniu pałkami jest praktycznie zerowy, a przy odpowiednim ustawieniu tracking ma minimum błędów. Feeling wciąż niesamowity. Na Wigilię odpaliłem siostrzenicy i jej chłopakowi - ona była zachwycona i skakała po całym pokoju ("musimy sobie takie coś kupić"), on również, tym bardziej, że to jego pierwsza styczność z VR. Oczywiście oboje zasady łyknęli natychmiast, bo ta gra to czysta intuicja. Pistol Whip? Nadal świetny, ale jego potencjał szybko traci na rozpędzie (niezbyt porywająca playlista i brak zawartości). Czyli tak jak w przypadku większości gier na VR - kilka godzin funu, a potem nie ma do czego wracać.
  19. Co do chuja, zaraz się okaże, że jako jedyny mam nowy numer jeszcze w tym roku xd Mały osiedlowy kiosk z mydłem i powidłem? Zawsze szanowałem.
  20. Sorry Panowie, nie chciałem rozdrapywać ran. Lubię wiedzieć co się w szerokim świecie dzieje.
  21. Przypominam, że nowy numer powinien być już dzisiaj ogólnodostępny, więc na szampańskiego Sylwestra będzie jak znalazł. Ja mam już swój egzemplarz, a Wy?
  22. Kmiot

    Wrzuć screena

    Gra jest w wielu aspektach zacofana. Dacie wiarę, że nawet muzyki nie da się wyłączyć? Czy też regulować względem pozostałych dźwięków? Albo według własnej potrzeby skonfigurować tych czterech przycisków na krzyż? Albo, że przedmioty można ustawiać tylko w czterech pozycjach (obroty o 90 stopni) i nie postawisz niczego "pod skosem"? No w chuj jest tego i mógłbym obiektywnie tutaj wymieniać dziesiątki rzeczy. Stylistyka? No, po części wynika ona już z natury serii i tak jak nikt nagle z Pokemonów nie zrobi krwiożerczych i dopieszczonych graficznie stworów, tak Animal Crossing musi pozostać wierne swojej genezie artstylowej i pewnych kwestii nie przeskoczy. No i otoczenie jest w pełni "terraformowalne", więc na pewne uproszczenia pewnie musieli pójść. Ale tak jak mówię, to trochę gra nieporównywalna z niczym innym, a z pewnością nie z SV (uwielbiam). Tutaj działają inne mechanizmy motywujące. Tak jak kiedyś miało się Tamagoczi i zaglądało do niego regularnie, choć to było zaledwie kilka pikseli na krzyż. @Pupcio no kurwa Pierwsza Szklanka SV. Cały czas jej wino dawałem xd Miałem z nią gówniaka, ale ten głąb kapusty jak zaczął raczkować to się zakleszczył w ścianie. No żal było patrzeć. Nawet świniom się to wcześniej nie zdarzało. Na drugi dzień było już ok, ale niesmak pozostał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...