Kmiot

I konto usunięte, bo... przypomnij mi. Premiera Cyberpunka w kwietniu Cię pogrzebała? Nie no, dziękuję Panowie za lobbowanie mojego Seniora, ale dla mnie ważniejszym od samego Seniora jest fakt, że według Was na niego zasługuję. No tak jakoś wyszło. Niektóre lata miałem dość liche, bo różnie się w życiu układało. Poza tym spamowało się kiedyś, ale całe zawartości poleciały wraz ze skasowanymi działami, a i nie ukrywam, że z wiekiem zacząłem preferować dłuższe posty. W WKP jest mnie trochę, ale CW raczej unikam i pewnie napisałem tam raptem kilka postów (w dodatku w tych starszych edycjach).

No wiem, wspomniałem tak tylko, gdybyśmy chcieli rozliczać w ramach sprawiedliwości dziejowej. Nowe konto, ale Bartezoo ten sam.

Ale że Dudka na mundial nie wzięli... Nie no, posiedzę trochę wśród plebsu. Ciekawe urozmaicenie. Mejm tyle lat wytrzymał, to nie może być tutaj tak źle. Zresztą Pupcio mnie godnie zastąpi w tym zaszczytnym gronie. Tokar wciąż ma, ale bluber tak, powinien, tylko on ma pewnie na to wyjebane.

@Piechota Fajnie, że wbiłeś, bo miła jest świadomość, że tutejsze opinie, a czasem nasze złośliwości i prztyki (ale często pochwały!) nie trafiają w całkowitą próżnię. I gdyby więcej redaktorów odnalazło chwilę choćby raz w tygodniu by zajrzeć na forum i być może odnieść się do treści czy odpowiedzieć na pytania, to być może tematy poświęcone kolejnym numerom PE byłyby polem do żywszej dyskusji i bliższego kontaktu z czytelnikiem. No, ale może lepiej stękać i drwić, że na forum dyskutujemy tylko o okładce, a własną dupę wyżej od nosa nosić? Pora na Call of Duty, bo kogo obchodzą opinie czytelników, hłehłe. Tymczasem to powinno działać obustronnie i nie pojawią się tutaj interesujące, cenne opinie czy dodatkowe pytania dotyczące artykułów, póki czytelnik będzie miał ciągłe wrażenie, że redaktorów zdanie odbiorcy nie obchodzi. A przecież siedzi tutaj sporo stałych czytelników, którzy życzą PE jak najlepiej i wspierają czasopismo od wielu lat, więc czemu mam poczucie, że przez niektórych redaktorów jesteśmy traktowani jak wrogowie i siedlisko bezpodstawnych hejterów, na których szkoda klawiaturę strzępić? Top10 Najgłupszych Przeciwników w JRPGach jest czas napisać, ale tutaj sklepać dwa akapity to już dla Pana Redaktora wysiłek ponad miarę. Lurkować to można konto swojej ex na fejsbuku, tutaj wypadałoby zaznaczyć swoją obecność, skontrować krytykę i zarzuty, odpowiedzieć na pytania, uśmiechnąć się na pochwałę, bo potrafimy być mili. Bez tego co-opa czytelnik ma wrażenie, że jego ewentualny trud i czas poświęcony na napisanie opinii jest daremny. To musi funkcjonować na zasadzie piły moja-twoja. Obsługiwanie jej w pojedynkę jest frustrujące. Nie ma reakcji z drugiej strony - opinie zanikają, bo dla kogo mają powstawać? Czasopismo jest tworzone dla czytelników i ich zdanie powinno być ważne, żeby nie napisać, że najważniejsze. Ale najwyraźniej nie dla większości Zgredów. Przecież na przestrzeni miesięcy pojawiło się na forum trochę ciekawych opinii i dociekań dotyczących artykułów czy twórczości redaktorów. Roger zawsze znajdzie chwilę, by odpisać i się odnieść (a przecież na nadmiar wolnego czasu chyba nie narzeka). Perez zawsze na posterunku w kwestiach organizacyjnych. Sobek też bywał, ale ostatnio mniej pisze do PE, więc i w opiniach rzadziej się przewija. Teraz Ty Piechota. Pamiętam, że kiedyś był też nieco aktywny Komodo, ale spadła na niego krytyka za nierzetelność recenzji Monster Hunter World (czy coś) i chyba się obraził. Jest tutaj regularnie ktoś jeszcze z grona Zgredów? Dawaj na ring. A Gamera był przez chwilę, ale tylko chciał pobić kilku forumowiczów na kolejnym Extreme Party, więc moze lepiej, że już sobie poszedł. No i @Piechota, użyłem określenia "dziwny" w stosunku do materiału o Fighting Force, ale miałem na myśli bardziej coś w rodzaju "inny niż zwykle, jednak wciąż fajny". Wyszła taka trochę gawęda i próba oddania tamtych czasów z perspektywy autora - opis własnych reakcji na styczność z grą (prawdopodobnie trochę przytłumionych mgłą nostalgii). Ogólnie bardzo fajnie i z racji "dziwności" tego artykułu dałem się zaskoczyć, bo widząc autora spodziewałem się odrobiny innej natury tekstu. W sumie miła niespodzianka i fajnie, że masz chęci pokombinować czasem nad treścią, odświeżyć koncept i zejść z udeptanego szlaku. Wyczuwam iście młodzieńczy entuzjazm.

@Wredny Ultima, ale widzę, że już niedostępna. Widzę, że na allegro się przewija.

Mieliśmy uprościć rangi, scalić Seniora i Premium w jedno, a zaraz się okaże, że będzie więcej odznaczeń, niż poprzednio ;] Generalnie im dłużej trwa ta dyskusja, tym bardziej jestem za usunięciem rang całkowicie, bo robi się coraz dziwniej.

No, dla mnie Subnautica to mała perełka tego roku i mega pozytywne zaskoczenie, bo potrafiła mnie wciągnąć na wielogodzinne posiedzenia i zapomniałem o bożym świecie. Trochę zepsułem sobie frajdę tym głodem i pragnieniem, ale nie na tyle, by przestać się zachwycać. Jak Below Zero wypłynie na konsole, to tym razem nie będę zwlekał i biorę na start. No i ten OST. Boziu w Głębinach

No, jakby nagle zliczyć posty z Betoniarni i wszystkich edycji CW, to niektórym pewnie przekręci się licznik i 10k postów nie będzie jakimś wygórowanym kryterium. Mnie tam obojętne, ale wtedy wyniki konkursu "kto przegrał życie na forum" mogą być ciekawe i zmienią się liderzy.

Pewnie tak. Określonych kryteriów dotyczących Seniorów nigdy nie było na papierze, ale te wirtualne były bardziej wyśrubowane, stąd teraz dziwne poczucie "degradacji" statusu, którego przyznawanie kiedyś odbywało się w LOŻY i każda kandydatura była rozpatrywana indywidualnie. To już relikt i niech takim pozostanie. Wywalić Seniora (przy okazji można usunąć martwe podforum dedykowane Seniorom), dać nową rangę, nowe kryteria i bawimy się dalej.

Ja kumam, ilość 10 postów/miesiąc podałem tak od czapy, bo zawsze to trochę lepiej niż 1/rok i nie chodziło mi o średnią od czasu rejestracji, raczej ostatniego czasu i bieżącej aktywności w ostatnim miesiącu. Ale to pewnie za dużo zachodu z weryfikacją, chyba że dałoby się to jakoś zautomatyzować. Po prostu jeśli kryterium ma być czysto symboliczne, to w zasadzie nie ma potrzeby go w ogóle tworzyć. I pewnie, że nie chodzi, by Seniorów hermetycznie zamknąć jakby byli weteranami Powstania Warszawskiego i ich status był nieosiągalny dla świeżych użytkowników, ale trzeba się zastanowić czy obdarzenie Seniorem połowy obecnie aktywnych użytkowników to własnie efekt, który chcieliśmy osiągnąć. Może najlepszą opcją będzie rzeczywiście po prostu zmiana nazwy wyróżnienia, żeby się nikomu nie kojarzyło z czymś kiedyś nieosiągalnym. Skoro nowe zasady przyznawania wyróżnienia, to niech samo wyróżnienie będzie też nowe.

Jeśli dobrze zrozumiałem te dwa warunki, to w zasadzie można je zawęzić do wyłącznie tego drugiego kryterium, bo skoro ktoś w roku napisze posta to można z automatu zakładać, że się pojawił na forum. Ogólnie kryteria są łaskawe i zaniżone. W zasadzie jedynie 2000 postów są jakąkolwiek przeszkodą do uzyskania Seniora, bo pięcioletnie konta to też żadne osiągnięcie na tym forum emerytów. Ja wiem, że takie odznaczenie to jedynie niewiele znaczący kolorek i nikt na tym biznesu kręcił nie będzie, ale jak już coś robimy, to zróbmy to dobrze i nadajmy temu jakiś rzeczywisty PRESTIŻ godny nazwy Seniora. Albo zmieńmy nazwę odznaczenia na bardziej adekwatną. Przede wszystkim kwestia aktualnej aktywności, bo kryterium 1post/rok to żadne kryterium. Pomijam już kwestię nikłego prestiżu tego dokonania i "nagradzania" kogokolwiek za to, że łaskawie raz w roku się na forum pojawi i trzaśnie jednolinijkowego posta. Nawet jeśli poza tym jest "martwym użytkownikiem". To jest forum i bez tworzonej przez użytkowników zawartości nie ma prawa istnieć. Oczekiwania co do "aktywności" powinny być większe. Niekoniecznie wyśrubowane, ale powiedzmy, że te 10 postów na miesiąc to żaden wysiłek dla kogoś, kto na forum rzeczywiście regularnie zagląda. Nikt, kto rzeczywiście tworzy tutaj zawartość i jest aktywny nie powinien ucierpieć na podniesieniu tej poprzeczki.

Odnośnie drzew. Najlepiej je opukać kamienną siekierką. Nie zetniesz drzewa i nigdy nie zrobisz mu krzywdy - a materiały (drewno x3) dostaniesz. Drzewa ścinasz tylko w dwóch przypadkach: a) chcesz mieć pieniek do siedzenia/postawienia na nim jakiejś dekoracji; b) chcesz się drzewa z jakiegoś powodu pozbyć - wtedy goły pieniek możesz wykopać łopatą. Całego drzewa już nie wykopiesz, chyba że wcześniej zjesz jakiś owoc - wtedy przenosisz w kieszeni całe drzewo i możesz je przesadzić bezpośrednio w dowolne miejsce. A odwiedzanie wysp we śnie to nie wiem. Nie korzystałem w sumie, bo ten update wszedł gdy już z rzadka zaglądałem na wyspę.

Ta, ta. Wystawię i jednak okaże się, że tylko Ty. No, i może oFi. Generalnie miałbym kilka tytułów, ale to są warte 20-30-40zł, więc nie jestem przekonany czy mi się chce całość organizować dla takiego szrotu. Może w jakimś pakiecie.

Dino Crisis? Ten etap jarania się gierkami, gdy byłem zdolny do przejścia gry w japońskiej wersji i bez żadnego opisu. Więc się nie wypowiem, bo nostalgia mocno.

Czekasz na coś z PS3, aby być jedynym chętnym?

Sunset Orange śliczny, ale już go mam od dłuższego czasu, więc dokupiłem Berry Blue, bo też jest przeuroczy.

Ech, u mnie znowu odezwało się drobne upośledzenie i na przestrzeni dwóch tygodni kupiłem więcej gratów niż potrzebuję. No, ale od tego jest hobby. Przynajmniej nie przepiłem.

No tak, trochę niezręcznie z tą dedykowaną okładką, ale wiadomo, że cover to tylko przestrzeń reklamowa i jak ktoś zapłaci, to ma. Jeśli to pomoże finansowo redakcji, to osobiście nie mam nic przeciwko. Zresztą ostatnio Avengersi mieli aż sześć okładek i to jeszcze nie uczyniło z nich Game of the Year, jeśli wiecie co mam na myśli. Spisu treści nie sprawdzam, bo lubię mieć niespodziankę przy pierwszym przeglądaniu jeszcze pachnącego numeru.

Oczywiście, że gry Ubi są solidne, długimi fragmentami nawet bardzo fajne, zgarniają dość mocne (i zasłużone) oceny, ale nie wzbudzają większej ekscytacji i przede wszystkim o to do graczy ma pretensje Zax. Że nie doceniamy wspaniałomyślnego Ubi i ich produkcji. Tymczasem większość graczy podchodzi do nich na zasadzie "kiedyś się przy okazji ogra" i trudno im się dziwić. Podjarka i hype na poziomie minimum. Co by nie mówić o HZD, Days Gone, GoT, to były to jednak nowe IP i nawet jeśli w jakimś stopniu Ubiklony (plus garść własnych mechanik/pomysłów), to budziły słuszne zainteresowanie z gatunku "ciekawe jak im to wyjdzie". A gry Ubi nie są nawet Ubiklonami - są po prostu grami Ubi i z góry wiadomo "jak im to wyjdzie" - solidnie, ale bez błysku.

No, prawie wam wychodzi nie robienie tego CW. A jak już napiszecie przed pociskiem "nie robię CW" to z automatu pocisk przestaje być CW, tak? Coś jak "NIE JESTEM RASISTĄ, ale po co w ogóle te Murzyny żyją?".

Spokojnie, jesteś dopiero na tutorialu.