Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    163

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Muszelek z plaży nie oddasz do muzeum. To materiały do craftowania/sprzedaży. Do muzeum to te z głębin (nurkowanie).
  2. Do muzeum oddajesz tylko pierwszą sztukę każdego złapanego gatunku, każdą kolejną możesz sprzedawać (choć niektóre są fajnymi elementami dekoracyjnymi). Małże i koralowce też sprzedawaj (jeśli się dublują z tym, co już oddałeś do muzeum, bo pierwszą sztukę standardowo do Sowy), generalnie wszystko co wyłowisz podczas pływania jest do opchnięcia, poza perłami, które są do craftowania przedmiotów i na tyle rzadkie, że nie warto sprzedawać. Złota z kamieni też nie polecam sprzedawać. Owoce opychaj, chyba że coś sobie z nich wycraftuj.
  3. Kmiot

    własnie ukonczyłem...

    Nienawidzę Was. Teraz nabrałem chęci na Tomb Raidera, a do Sylwestra jeszcze daleko.
  4. Pięknie, trzeba będzie wrócić, by poczilować zimowym wieczorem i złapać brakujące gatunki (w grudniu zamykam listę). Oraz zmienić fryzurę na afro. @Rozi ja mogę być wieczorami aktywny w grze, więc jakbyś czegoś potrzebował, to daj znać.
  5. Kmiot

    Subnautica

    @devilbot Kurde, nie pamiętam jakiejś specjalnej kolejności, bo improwizowałem. Ogólnie polecam się skupić na craftowaniu kolejnych dostępnych narzędzi, bo otwierają nowe możliwości. Szczególnie Narzędzie naprawcze, by móc naprawić radio w kapsule ratunkowej. Potem będziesz dostawał kolejne sygnały SOS i namiary na inne kapsuły do splądrowania. Skanuj wszystko skanerem (to daje nowe blueprinty na nowe narzędzia), przede wszystkim fragmenty technologii, które znajdziesz przy wrakach i na dnie (w rogu ekranu pojawia się ikonka skanera, gdy możesz element przebadać, więc nie musisz wszystkiego skanować w ciemno). Polecam też za jakiś czas udać się na wrak Aurory (nie sposób go przegapić) i spróbować naprawić rdzenie, by pozbyć się promieniowania. Jeśli dobrze pamiętam, to niezbędny jest kombinezon przeciwpromienny, narzędzie naprawcze, prawdopodobnie narzędzie do cięcia (palnik) i działko grawitacyjne, choć mi udało się oszukać system i jakoś przeskoczyć tę przeszkodę (którą w domyśle należy przesunąć/usunąć działkiem).
  6. Kmiot

    Beat Saber

    Tymczasowo wyłącz "automatic player height" w opcjach. Z ciekawości podsumowałem swoje dotychczasowe wydatki na Beat Sabera i wyszło mi 492 zł. Nie żałuję ani złotówki.
  7. @grzybiarz Mnie to nie przeszkadza, że na PC, skoro tylko taką opcję mieli. Nie oczekuje też, by testowano każdą wersję. Ale chyba warto wymienić platformę na podstawie której powstała recenzja. I jestem sobie w stanie wyobrazić jak diametralnie może się różnić taki Ghostrunner na PC i na Switchu, bo to bywa techniczna przepaść. Informacja o ogrywanej platformie to dodatkowe zabezpieczenie dla autora (a co za tym idzie - całego czasopisma), jego rzetelności oraz odpowiedzialności za tekst. W sensie takiego wniosku: "my ogrywaliśmy na XOX, ale jeśli planujesz kupić grę na Switcha, to nie wiemy na jakie ewentualne problemy możesz tam natrafić i weź to pod uwagę przed zakupem". I nie trzeba tego każdorazowo pisać, bo odrobinę myślący czytelnik domyśli się sam.
  8. Odlatywanie na PPE jestem w stanie wybaczyć, bo wiem jakimi prawami ten portal się rządzi, ale nie wypada się zapominać i zbyt otwarcie chwalić Ubisoft za brak oryginalności, dojenie graczy oraz wstręt do ryzyka czy innowacyjności. A potem przenosić to na łamy opiniotwórczego PE. No mam wrażenie, że z Zaxem ostatnio dzieje się coś bardzo niedobrego. Inne kwestie dotyczące PE#179. Kompedia wiedzy na temat XSX/PS5 niby fajne, ale jak pomyśleć, że w kolejnym numerze ukaże się test samej konsoli, a pewnie dwóch, to artykuł natychmiast się zdezaktualizuje i daremne strony. Art o statkach Gwiezdnych Wojen też niby fajny, ale mam wrażenie, że dosłownie KAŻDA gra z uniwersum musi doczekać się własnego artykułu. Ostatnio Darth Vader, teraz statki, zastanawiam się czy jakaś gra z cyklu Star Wars nie doczekała się towarzyszącemu jej artykułowi w PE? Recenzja Ghostrunner - ciekawi mnie na bazie jakiej platformy powstała. Bo słyszałem, że np. wersja PS4 była po premierze strasznie niegrywalna i brzydka (nie wiem jak obecnie), już nie wspominając o edycji na Switch. Warto przemyśleć informację rodem z CDA - czyli na czym gra była testowana. Koszt żaden, a wiadomo jak bardzo może się różnić gra w wydaniu PS4/XBO, a Switch. Fifa 21 na dwie strony? No jest w tym pewien heroizm, skoro bardziej rozbudowane oraz warte uwagi gry dostają w tym samym czasie 1/3 strony (choćby Spelunky 2). Umówmy się - taka recenzja na dwie strony, a nawet na pięć stron nie zmieni niczyjej decyzji co do zakupu Fify21. Tę grę ludzie kupują w ciemno niezależnie od recenzji. Szczególnie, gdy tegoroczna edycja jest tak uboga w innowacje. Ride 4 - taki, Zax, wiemy już, że jeździsz na motocyklu. Mistyczny pejzaż Death Stranding - świetny art. Jestem fanem tej gry i jej subtelnych odniesień, a z tego tekstu wyniosłem parę informacji, na temat których nie byłem świadomy. Cannon Films - Sobka jak zawsze świetnie, mam tylko poczucie, że nie bardzo pasują tu mało stylowe wrzuty o "januszujących nosaczach". Daj spokój Kuba, jesteś ponad ten mainstream i aktualne trendy. Codzienny doradca gracza - artykuł jawnie inspirowany dokumentem Netflixa, część wypowiedzi wyciągnięta bezpośrednio stamtąd, ale część tekstu to również praca własna, więc w sumie ok, a dla nieoglądających High Score to nawet lepiej. Fighting Force - dziwny materiał, bo zwykle Piechota dostarcza dużo informacji spoza kulis tworzenia gry, a tym razem ich zabrakło. W efekcie mamy coś bardziej zbliżonego do rozszerzonego felietonu na temat cyklu i dużo prywatnych odczuć oraz odniesień do epoki. Mam wrażenie, że z braku materii i przymusu wyszedł bardzo osobisty tekst. Donaldy, Panini i niemieckie playboye - no dobra, to jednak był bardzo osobisty tekst. Fajny, przyjemny w lekturze, ale ludzie spoza epoki zapytają się "co to ma do czynienia z grami?". Niemniej dla mnie na plus, bo to w jakiś sposób wiąże czytelnika z autorem. Gry z Mariem - wymienianka co do jednej. Ogrom pracy, czytania niewiele (pomimo 6 stron), wrażenie żadne. Unikajcie, lepiej ten czas/wysiłek poświęcić na coś bardziej wartościowego. Comix Zone - jedna strona wystarczała, by ogarnąć warte uwagi wydawnictwa w danym miesiącu. Myszaqa od 2-3 miesięcy nawet nie czytam. I są to jedyne dwie strony PE, które pomijam. Wnioski wysnujcie sami. Felietony - no, jedynie ten Zaxa podniósł mi ciśnienie. Graczpospolita - albo jestem upośledzony (możliwe), albo z newsa o "Borderlands a Covid-19" nie wynika na czym polega zależność między grą a covid-19 (jakieś minigierki i dzięki paypala). Listy HIVA - dobra typie, ten wstępniak jest dłuższy (albo zbliżony) do zacytowanych listów, więc zbastuj (bo podobno "magazyn nie jest z gumy", więc to uszanuj). Poza tym z przekąsem wspominasz forumową "dyskusję o okładkach", a gdy jesteście tutaj merytorycznie wywoływani do tablicy, to i tak nie odpowiadacie (w zasadzie jedynie Roger i Perez tutaj zaszczycą nas reakcją) i trzymacie mordę nisko, więc żryj fasolę, albo zapraszamy tutaj.
  9. Podbijam temaciwo. Dzisiaj miałem do wypełnienia deklarację (Wy pewnie też) i ciekawi mnie, jaką wersję gry wybraliście. Ja zaznaczyłem PS5, ale bez przekonania, bo to najbardziej prawdopodobna opcja, szczególnie w porównaniu z "Nintendo next gen", które jest tak naprawdę wielką niewiadomą. W ogóle mam wiele obaw. Główne to, że autorzy nie sprostają moim oczekiwaniom, oraz że forum FPE nie dotrwa do czasu premiery xd
  10. xddd No ale wiadomo - liczą się wyświetlenia i komenty, a im bardziej kontrowersyjnie/śmiesznie, tym lepiej. Biorąc pod uwagę różnice gustów bezsensem jest tworzenie takiej listy, bo każdy ma inną, chyba że jesteś wyjątkowym autorytetem w dziedzinie. Kajetan Węsierski nim nie jest, więc cel jej publikacji jest wiadomy. Nie wierzę, że ktokolwiek mógł się pod tą listą imieniem oraz nazwiskiem i zakładam, że Kajetan Węsierski nawet nie istnieje. A jeśli istnieje, to mam pytanie: Po co?
  11. Może ktoś mi wyjaśnić co się dzieje z Zaxem? On dostał jakiegoś wylewu w ostatnim czasie czy co? Bo nie wiem czy współczuć, czy beka z typa. Ten felieton o Ubisofcie dał mi do myślenia na temat kondycji umysłowej autora. Zax ubolewa w nim nad wątpliwą reputacją Ubisoftu i zastanawia się skąd ona wynika. Otóż powiem Ci, drogi Zaxie. Ubisoft ma w swoim portfolio takie szanowane i darzone tęsknotą marki jak m.in. Prince of Persia, Splinter Cell czy Rayman, ale nic z nimi nie robi, bo najwyraźniej nie kalkulują się one w excelu (remake Sand of Time z litości przemilczę, bo prezentuje się jak projekt poboczny dla ludzi, którzy dotychczas w Ubi nosili kawę). W zamian rokrocznie dostarcza kolejne części Assassin's Creed, Far Cry czy Watch Dogs, które najwyraźniej się kalkulują, choć wszyscy są zgodni, że to właśnie im przydałoby się odleżeć kilka lat w letargu i dać odpocząć graczom. A przepraszam, robią jeszcze Beyond Good and Evil 2. Od 42 lat, ale w końcu wyjdzie przecież. Już na wejściu felietonu określasz nowe Assassin's Creed i Watch Dogs produkcjami "bardzo ambitnymi" i jesteś niepocieszony faktem, że zapewne zostaną przyjęte bez większego entuzjazmu. Assassin's Creed Origins można było w przypływie dobrej woli określić produkcją ambitną, bo zmienił wiele w ówczesnym obrazie serii, ale trzecią z kolei Valhallę, gdzie zmienia się raptem skórka, bo zmienić się musiała? Gdzie tu ambicja? Watch Dogs można odpuścić, bo to raptem trzecie odsłona serii i poza zmianą skórki rzeczywiście próbuje coś gameplay urozmaicić, choć jednocześnie go rozwadnia. No, ale w nowym roku pewnie wyjdzie nowy i bardzo ambitny Far Cry, więc Ubisoftowi reputacja znowu skoczy. Nie zapomnijmy okazywać należytego entuzjazmu z tych premier. Potem czepiasz się, że AC:Origins było w pewnych aspektach lepsze od ogólnie docenianych w roku 2017 Horizon Dawn i Breath of the Wild. I za przykład podajesz system wspinania. Że Link "pełznie" po skałach, a Bayek w "realistyczny sposób korzysta w wszelkich pęknięć i krawędzi". No nie wiem jak to skomentować. Że wystarczy trzymać kierunek w górę, a Bayek wejdzie nawet na najwyższy budynek, bo te pęknięcia i krawędzie są rozmieszczone tak "realistycznie", że zawsze ma się czego chwycić? Że wspinanie w AC nie wymaga ŻADNEGO wysiłku czy planowania, a postać niestrudzenie wspina się sama i zostawiona w połowie ściany na godzinę nadal będzie tam wisiała? To jest "realistyczne" i lepsze niż zarządzanie staminą oraz trasą wspinaczki z BotW? Zgodzę się, że seria AC ma mocną warstwę tematyczną i przyjemnie oraz starannie oddaje klimat, który podejmuje (również w warstwie edukacyjnej), ale mówimy o serii, która w kwestii gameplayowej często drepcze po własnych śladach, a gracze to nie opłacona publiczność, która będzie okazywać specjalny entuzjazm musząc ogrywać znowu to samo, ale w innym otoczeniu. W dodatku w wydaniu nieprzyzwoicie i niepotrzebnie rozdmuchanym na kilkadziesiąt godzin, na zbyt ogromnych mapach. No ale kurde, ogólny wydźwięk tego felietonu to trochę śmiech jak na gościa, który od lat siedzi w branży. Może jak nie masz pomysłu na felieton w danym miesiącu, to po prostu sobie go odpuść, zamiast oferować taki wylew, bo niedługo zaczniesz bronić EA za coroczną Fifę. Ogólnie zarzutka 2/10, bo jednak odpisałem.
  12. Kmiot

    Beat Saber

    A, no tak, pograłem dzisiaj trochę. Też rzucił mi się w oczy nowy layout i w sumie jest ładny, tylko coś przy okazji im się skiepściło i miałem jakiś problem z "player high", bo opcja automatycznego ustawiania wzrostu gracz do tej pory działała dobrze, a dzisiaj wskazywała, że mam 256cm wzrostu. Dodatkowo podłogę miałem na wysokości kolan. Ogólnie pomogło tymczasowe wyłączenie "automatic player high" i ustawienie wszystkiego ręcznie, jak za dawnych czasów. Twórcy wiedzą o usterce i już działają w temacie łatki (podobno niektórzy mają też problemy z opóźnionym dźwiękiem i crashe, ale u mnie nie zauważyłem). A BTS Music Pack? Ujmę to tak: jest 12 utworów, a ja po 5-6 byłem mokry jak bóbr i moje nadgarstki wołały o pomoc. Ostatnio grywam w Beat Sabera raz w miesiącu i wyszedłem z formy, więc po prostu nie zdołałem należycie ograć całego Music Packa, bo najzwyczajniej w świecie się bardzo zmęczyłem xd Ale pierwsze wrażenia mam. znowu jest trudno. Chyba odrobinę łatwiej, niż w przypadku Linkin Park (o czym za chwilę), ale wciąż trudno, choć zapewne nie dotyczy to wszystkich utworów. Muszę się pogodzić z faktem, że te nowe Music Packi będą dużym wyzwaniem dla kogoś, kto nie gra już regularnie (jak ja). Ale tego oczekują gracze, by utwory wystarczały na dłużej i fajnie, że twórcy ich słuchają. mimo, że jest trudno, to BTS góruje nad LP w kwestii mapowania utworów. Nadal chwilami mam wrażenie, że kawałki zyskałyby, gdyby dać odrobinę mniej kloców, zamiast tego lepiej przemyśleć ich układ, ale generalnie nowy Music Pack jest w swoich układach mniej chamski. W zasadzie niewiele tutaj fragmentów "łupanych", a przez większość czasu dominują układy kreatywne i taneczne. Taki Dynamite jest przecież REWELACYJNY i w mojej opinii to jeden z najlepiej zmapowanych utworów ever. Kwintesencja tego, co najbardziej w Beat Saberze lubię. Zmusza do gibania, do dziwnych, ale świetnych ruchów i póz. Są naturalne i intuicyjne. W innych kawałkach też odnotowałem kapitalne fragmenty mapowania, ale tak jak mówię - grałem zbyt mało, więc traktuję to jako pierwsze wrażenie. No i np. Dynamite przeszedłem od razu przy pierwszej próbie, bawiąc się przy tym wyśmienicie, więc pomyślałem, że aż tak trudno nie jest. Odszczekałem swoje słowa przy Dyonysus, który potraktował mnie jak szmatę do podłogi, ale to już inna kwestia. Bardzo fajna ta nowa arena, ale te latające od czasu do czasu słitaśne figurki niepotrzebnie rozpraszają i chwilami zasłaniają klocki. Niedogodność odczuwalna głównie przy pierwszych próbach, gdy kompletnie nie znamy mapowania, później to i tak pamięć mięśniowa zrobi swoje, więc w sumie popierdółka. No i wolałbym nieco bardziej kontrastową kolorystykę, bo czerwień i fiolet zdarzał mi się mylić w ferworze walki. Ja wiem, ze można sobie to dowolnie zmienić, ale lubię grać w kolorystyce i na arenach, które przewidują twórcy (default). Kwestia gustów muzycznych to wiadomo, ale przyznam, że o ile BTS poza Beat Saber słuchać nie zamierzam, tak w grze te utwory sprawdzają się całkiem dobrze. Nie testowałem jeszcze wszystkich, ale Dynamite można brać w ciemno. Ogólnie te co zaliczyłem, to podobały mi się bardziej, niż byłbym gotowy przyznać.
  13. @20inchDT no tak jak pisałem, podrzucone oferty są czysto poglądowe, aby można było zerknąć na specyfikację. Ogólnie chodziło mi czy modele są warte uwagi. A jeśli uda mi się znaleźć taniej, to tylko lepiej dla mnie ;] To może i CX się poniżej 5k znajdzie?
  14. Dzień dobry. Czy LG OLED55CX3LA to byłby dobry wybór pod nowe konsole i przede wszystkim konsole? I czy biorąc tańszy model LG OLED55BX3LB dużo bym stracił na jakości? Wolałbym się zamknąć w kwocie 5k, ale jeśli warto dopłacić te 800 zł, to pewnie bym się skusił. Choć oferty pierwsze z brzegu wrzuciłem, więc możliwe, że gdzieś są taniej. Generalnie chodzi mi o modele. A może jest coś lepszego w tej okolicy cenowej? Kompletnie się nie znam i krew mnie zalewa jak mam drążyć temat, bo nawalone tych telewizorów, że się gubię. A Panowie są na bieżąco, to moze doradzą. Płacę plusami.
  15. Kmiot

    Beat Saber

    Kupiłem. Standardowo w weekend postaram się odpalić. Układy wydają się przyjemniejsze od tych z LP.
  16. Kmiot

    Beat Saber

    K-pop dzisiaj wylądował na Storze. Aż 12 utworów, 63 zł. Multiplayer na PSVR wstępnie planowany dopiero w styczniu.
  17. Rozwój jest tylko do pewnego etapu, potem to już bardziej dekorowanie wysepki (i przestawianie przedmiotów/budynków z miejsca na miejsce), niż jej rozwijanie. Eksploracji tutaj niewiele, bo tylko przez pierwsze dni - potem eksplorujesz ją na tyle, na ile eksplorujesz własne mieszkanie w życiu codziennym, które znasz już na wylot. Crafting to tak, z tym że głównym jego celem jest przede wszystkim wspomniana dekoracja, bo craftujesz meble i inne rowery (na które nawet nie możesz wsiąść, bo służą... no, dekoracji). No i na okrągło narzędzia, bo się psują. Ustalanie własnych celów tutaj najbardziej pasuje. Wymyślasz sobie np, że chcesz mieć na wyspie kącik piracki (albo np. bar na plaży) i sobie go planujesz, craftujesz pasujące do tematyki meble, ciuszki, polujesz (w sklepach, u znajomych) na dedykowane przedmioty. Podobnie pokoje w domu - chcesz mieć np. salon gier, to działasz w temacie, szukasz automatów, adekwatnych tapet i podłóg, dekoracji. Ogólnie pożywka dla kreatywności. Całkiem sporo frajdy i satysfakcji sprawia głównie polowanie na ryby/owady do muzeum (tutaj znaczenie ma czas rzeczywisty, bo niektóre okazy pojawiają się np. tylko wieczorem czy też wyłącznie danego miesiąca). Poszukiwanie i polowanie na ciekawych mieszkańców, których zaprosisz do zamieszkania na Twojej wyspie też fajne (tylko potem trudno się chujów pozbyć, jak się rozmyślisz).
  18. Wzrost można jeszcze jakoś uargumentować, bo [oczywistości mode on] wiadomo jaka potrafi być różnica w tworzeniu gry "kiedyś" (która już wtedy kosztowała 250zł), a "teraz", a umówmy się, w grę wchodzą już dekady. Znacznie dłuższy czas produkcji, większe nakłady finansowe, większe zespoły - wszyscy z roku na rok chcieliby zarabiać więcej, ale nikt nie chce płacić więcej [oczywistości mode off]. No ale odkładając truizmy dążę do tego, że skok cenowy jest zbyt nagły i zbyt wysoki. Gdyby na przestrzeni generacji gry drożały o 30zł, to pewnie jakoś by się to rozeszło bez większego echa, a tak się już utarło od zamierzchłych czasów, że premierówka to 250zł i trudniej graczom przełknąć zerwanie z dotychczasową "tradycją cenową". Tak jakby twórcy z jakiegoś powodu zapomnieli miarowo i łagodniej podnosić ceny, a nagle oprzytomnieli i postanowili jednym skokiem nadrobić stracone lata, dekadę czy nawet dwie. A wracając do startu nowej generacji, to odbyła się wczoraj i osobiście zupełnie tego nie czuję. Nowy Xbox to oczywiście kawał fajnego sprzętu (na zdjęciach i filmach jego bryła podoba mi się bardziej od udziwnionego PS5), ale dajcie spokój - premiera nowego X'a bez nowego Gears/Halo/Forza/czegokolwiek? Bundle z Assassins Creed? Niżej są tylko ewentualne bundle z Fifą. Kupujesz konsolę nowej generacji, zajebista, piękna, pachnie nowością, po czym odpalasz gamepassa i grasz w gry z poprzedniej generacji. Brzmi fajnie, ale jako dodatek, a nie główna atrakcja nowego sprzętu. Czuję niesmak. Żeby nie było - premiera PS5 zapowiada się tylko odrobinę lepiej, bo tam wraz ze sprzętem będą miały premierę nowe tytuły. Pomijam ich jakość czy crossgenowość, ale to przynajmniej nowe gry, coś towarzyszącego premierze konsoli. Nawet ten nowy pad jawi się w takiej sytuacji jako atrakcja, która pozwoli poczuć, że się weszło w nową generację, a że być może patent znudzi się po tygodniu to już inna kwestia. Nie wiem, póki co z pełną świadomością wstrzymuję się z zakupem jakiegokolwiek next gena. Z czasem zapewne kupię oba, bo zapowiada się, że tym razem Xbox będzie miał tytuły, dla których warto mieć ich konsolę. Ale to dopiero miło zapowiadająca się przyszłość. Na tę chwilę oba sprzęty nie mają najważniejszych argumentów - dedykowanych im gier, a na kolejny bezużyteczny kawałek plastiku pod TV nie mam już miejsca. Ewentualnie mógłbym kupić PS5 i wyjebać PS4, bo zaległa biblioteka gier znajdzie miejsce na następcy, ale nieufnie podchodzę pierwszych modeli i pewnie poczekam na testy innych graczy. Czy czuję się przez brak next gena upośledzonym graczem? No kurwa nie, skąd ten pomysł?
  19. Ale wiesz, że SV i AC to w zasadzie dwie różne gry? Często się zdarza, że ludzie uwielbiający SV odbijają się od AC. Żeby nie było, że nikt Cię nie ostrzegł.
  20. Kmiot

    Snake Pass

    Och, gra jest uroczo oryginalna. Nieczęsto się zdarza grać w platformówkę, w której nie ma możliwości skakania. Chętnie bym przytulił dwójkę z rozwinięciem pomysłów i np. czymś w rodzaju... kooperacji? 15. Zdecydowanie za mało. 100% postępu to obowiązek każdego gracza.
  21. No tak, ale co innego prosić randomów, a co innego zadawać się z Elitą Internetu.
  22. No różni się w warstwie multi i tym, że teraz nie będzie miał tylu e-kolegów do odwiedzania, wymiany przedmiotami, handlu rzepą, co miałby wtedy.
  23. @Rozi Siłą rzeczy trochę stracisz, ale według mnie nie ma czego żałować. Z unikalnych przedmiotów to najbardziej obfity był sezon ślubny i pewnie sezon wielkanocny, ale tym gratom i tak trudno znaleźć zastosowanie, zakładając że ktoś dysponuje podstawowym gustem dekoracyjnym. Był jeszcze Halloween, ale to nie wiem, bo zajrzałem tylko na chwilę. Same unikalne lokacje w rodzaju sesji zdjęciowych (sezon ślubny) czy labiryntów, odwiedzin Królika (Wielkanoc) czy Człowieka Dyni (Halloween) to też atrakcje na jeden raz i nie ma nad czym płakać. Ogólnie straciłeś, ale same pierdoły z gatunku "meh". Wszystko co najlepsze w tej grze jest dostępne w różnych dawkach cały rok, więc bez większej straty można wskoczyć w dowolnym momencie. Tylko ta gra jest mocno specyficzna i potrafi zirytować archaizmami oraz nieprzyjaznymi dla gracza rozwiązaniami. Plus bardzo wolno się rozkręca (mówimy tu o dniach, tygodniach), więc wypadałoby dać jej czas i nie jest to zabawa dla niecierpliwych. Jedyne co straciłeś i możesz żałować, to forumkowy sezon na tę grę, ganiania z rzepą i wymiany przedmiotami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...