Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    163

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Kmiot

    Death Stranding

    Nie bez powodu tylko w przypadku nudy użyłem określenia "jakimś cudem". To, ze ładniejsza i płynniejsza (przy odpowiednim sprzęcie) jestem sobie w stanie wyobrazić. Aha, już myślałem, że jesteś jednym z TYCH ;] W takim przypadku szanuję.
  2. Kmiot

    Death Stranding

    Widzę, że na PC ta gra nie dość, że zrobiła się ładniejsza, płynniejsza i w ogóle, to jeszcze jakimś cudem przestała być nudna ;]
  3. Ja wszystko rozumiem, ale... Dragon Age: Inkwizycja? Te gry mają jakiś związek, poza tym, że są grami?
  4. Oczywiście i dlatego Abby też tego nie roztrząsała i obwiniła wszystkich obecnych w teatrze. A odpuściła tylko ze względu na Leva, a nie dlatego, że uznała Ellie za niewystarczająco winną. Jednak tutaj zrodziły się na przykład teorie, że Abby wiedziała o obecności ścigającej ją Ellie już od pierwszego dnia. I jakoś zapomniała o tym porozmawiać m.in. z Owenem i Mel w dniu trzecim. Albo z Norą w szpitalu.
  5. Nie mogła wiedzieć. Mogła się co najwyżej domyślać. I gdy darowała jej życie również mogła się wyłącznie domyślać w jakich okolicznościach doszło do śmierci jej bliskich. Bo twierdziłeś, że wyrażenie "przyjaciół" sugeruje płeć tych przyjaciół, więc drążę w jaki niby sposób, ale zbywasz temat. A teraz podpierasz się OFICJALNYM polskim tłumaczeniem, bo ono przecież nie może zawierać błędu interpretacyjnego, w życiu, nigdy się to nie zdarzyło, zawsze są lepsze i bardziej trafne od oryginału. Nie z oryginalnego, angielskiego.
  6. Czyli twierdzisz, że słowo "przyjaciół" to pochodna od "przyjaciółka" i sugeruje płeć żeńską? A powiedzenie "Przyjaciół poznaje się w biedzie" oznacza, że chodzi wyłącznie o kobiety? A taki serial "Przyjaciele" kojarzysz? Jak powiesz: oglądałem cały sezon "..."? "Przyjaciół" to dopełniacz liczby mnogiej słowa "przyjaciele". Gdyby Abby chciała zasugerować płeć, to użyłaby określenia "zabiliście mi przyjaciółki". A skąd Isaac miałby wiedzieć, że to akurat ta Ellie z Jackson? Rozkaz był zabić wszystkich intruzów, Jordan nalega by ją przesłuchać, bo wie co to za dziewczyna, ale jak to się dla niego kończy wiadomo. I wiedza o obecności Ellie umiera wraz z nim. Dlatego Nora w drugim dniu jest zaskoczona jej widokiem, podobnie jak Owen i Mel w trzecim. I tak samo zaskoczona jest Abby, gdy Ellie wychodzi zza osłony. Wiedzieć o "jakichś" intruzach to jedno, ale połączyć to z "tą dziewczyną z Jackson" to drugie. I nic nie wskazuje na to, że Abby o niej wiedziała, aż do konfrontacji w teatrze. Nikt jakoś nie wspomina, że "grupa z Jackson jest na naszym tropie, musimy uważać". Mają wojnę z Bliznami na głowie. Bo w błąd wprowadza polskie tłumaczenie "zabiłaś moich bliskich", jakby Abby to właśnie konkretnie Ellie obwiniała za ich śmierć. Tymczasem obwinia ich dwoje, bądź całą grupę. W oryginale nie ma tej nieścisłości, bo dalszy ciąg wypowiedzi podpowiada, że mówiąc "you" miała na myśli "wy". Więc dziwne, żeby na angielskojęzycznym forum wałkowano ten temat, gdy tam jest on klarowny. Nie byczku. Nigdzie tak nie napisałem. Napisałem, że nie miała prawa wiedzieć, że Ellie zrobiła to solo i że wyłącznie ona jest winna. Idąc do teatru była przekonana, że to działający samotnie Tommy. Dlatego też hałasowała powalając go na ziemię, bo nie wiedziała, że jest tu cała grupa. Stąd zaskoczenie na jej twarzy, gdy zobaczyła Ellie i dopiero zaczęła łączyć kropki. Chodzi wyłącznie o to, że nie mogła mieć do końca pewności jak doszło do śmierci jej bliskich i kto "pociągnął za spust".
  7. Abby już w pierwszy dzień opuściła szeregi Wilków i na dobrą sprawę już tam nie wróciła, więc nie mogła wiedzieć tego, co Wilki w drugim dniu (Hillcrest). Jesteś nieuważny. Pierwsza styczność Wilków z Ellie to szkoła, do której został wysłany Jordan. Abby i Manny w pierwszym dniu nie mogli o niej wiedzieć. Poza tym udając się do teatru z Levem wciąż mówiła o tym, że "go" dopadnie, co miało sens, skoro wcześniej starła się z Tommym, więc to jego podejrzewała. I jakim cudem "friends/przyjaciół" sugeruje płeć? Nic nie wskazuje, że wiedziała. Już na samym początku poniższego filmiku Lev się pyta "what do we do, when we find HIM?" - https://www.youtube.com/watch?v=52EyEJ8TPvE Tutaj masz znowu w polskiej wersji: "TROPIŁ nas" - https://youtu.be/gZ0iU2Xf1ig?t=357 Szli za Tommym. Tylko "Zabiliście mi przyjaciół/bliskich, pozwoliliśmy wam żyć i tak się odpłacacie" (jak wskazuje oryginał) ma sens, dziura w scenariuszu znika, ale najwyraźniej wbiłeś sobie już do głowy inną wersję, by mieć się do czego przyczepić. Nie twierdzę, że pisarstwo w TLoU2 jest tip top, ale tutaj to akurat co najwyżej przykład nieakuratnego tłumaczenia, albo złej interpretacji.
  8. Mały chińczyk/chinka jej zabronił. Czego nie rozumiesz? Ty byś zabił, gdyby chińczyk Ci zabronił?
  9. No dobra, ale teraz to już poruszamy interpretację polskiego tłumaczenia. To żaden argument. Tym bardziej, że w oryginale nie pociągnęła wypowiedzi w stylu "pozwoliliśmy ci żyć i tak się nam odpłacasz". Wyjaśnij mi, skąd miałaby wiedzieć, że to Ellie zabiła jej przyjaciół, skoro do tego momentu nawet nie wiedziała o jej obecności w Seattle.
  10. Mogła mówić o nich - w liczbie mnogiej. Angielskie "ty" i "wy" to nadal "you". W sensie "zabiliście mi przyjaciół". Tym bardziej, że dalej mówi coś w stylu "pozwoliliśmy wam żyć i tak się odpłacacie". Bo skąd miałaby wiedzieć, że zrobiła to akurat Ellie?
  11. Kurde, sam nie wiem. Niby Mistrzostwa to zawsze było słońce za oknem, często upały, mecze w ogródkach barowych, zimne piwo i w ogóle jakaś taka piknikowa atmosfera. A teraz to nie wiem, ale może być czarująco i w sumie niepowtarzalnie. Kto wie czy i kiedy podobne doznanie będziemy mogli powtórzyć.
  12. Abby odpuściła, ale też aż do tamtego momentu Ellie nie była jej obsesyjnym celem zemsty, za którym zjeździła pół kraju. Nawet idąc do teatru za cel brała Tommy'ego, przekonana, że to on zabił nie tylko Manny'ego (to akurat na jej oczach), ale również Owena i Mel. No i na miejscu nikt jej w sumie nie wyprowadził z błędu, więc kto wie jaki sobie scenariusz ułożyła w głowie. My wiemy, że zrobiła to Ellie samodzielnie, ale dla Abby nie było to tak oczywiste. Chyba ze coś przeoczyłem.
  13. No, jak się człowiek ociera o śmierć i leży pobitym do nieprzytomności z mordą jak galareta, to nietrudno zauważyć, że życie w dyskretny sposób daje do zrozumienia, żeby na chwilę jednak odpuścić. Nawet jeśli nie chciała odpuśić, to Abby wielkiego wyboru jej w tamtej chwili nie dała.
  14. W ogóle najbardziej uderzające w tym całym kierowaniu się motywacjami było to, że Ellie tak naprawdę do końca nie poznała powodu, który pchał Abby do zemsty. Wiem - piszę tutaj oczywistość, ale mam wrażenie, że wielu graczom to trochę umyka w tej całej rozkmince "psychologicznej". A przecież Ellie nigdy się nie dowiaduje, że chodziło o ojca Abby i mocno się to rzuca w oczy podczas konfrontacji w teatrze. Ellie jest święcie przekonana, że chodzi o kwestię lekarstwa, a Abby ma wyraz twarzy jakby chciała powiedzieć "w piź'dzie mam szczepionkę, on mi zabił ojca", ale jednak tego nie mówi. Może gdyby wiedziała, to łatwiej byłoby jej po krwawym dramacie na deskach teatru odpuścić.
  15. No na tym to miało polegać. Mieliśmy znienawidzić Abby, by potem poznać jej motywacje i być może zmienić o niej zdanie. Nie ma w tym nic sztucznego, tylko prosty zabieg narracyjny. Pewnie, że można było zrobić to odwrotnie, pobawić się chronologią, ale to już decyzja twórców i według mnie wyszło dobrze - przez pół gry współdzieliliśmy motywację Ellie i wraz z nią szukaliśmy Abby, by się zemścić. Gdybyśmy wtedy wiedzieli dlaczego Abby to zrobiła, to czy nasze zaangażowanie nie byłoby mniejsze? Nasza niewiedza działała na korzyść zaangażowania. A koniec końców i tak sukces twórców, bo było mi żal Abby na koniec jej części opowieści, bo zniosła równie wiele co Ellie.
  16. Ech, ta walka jest okropna. Przeciwnicy grzecznie czekający po obrzeżach na swój wpier'dol, mashing przycisku ataku i pięciometrowe rolki. Wracają stare grzechy.
  17. Kmiot

    The Last of Us Part II

    Aha. Niespecjalnie śledziłem temat, więc nie do końca jestem.. no... w temacie xd Podszedł mnie jak Ellie klikacza, spryciarz.
  18. Kmiot

    The Last of Us Part II

    Ale że ja? Napisałem gdzieś, że wolno tylko pozytywnie? Nie sądzę, więc to chyba jednak nie o mnie. Ale wolałem się upewnić.
  19. Kmiot

    The Last of Us Part II

    Pewnie w wolnej chwili i tak coś napiszę, może tylko pozwolę sobie na kilka dni dla ostudzenia i nabrania odrobiny dystansu, póki co chciałem jedynie zająć ogólne stanowisko. Z ochotą zacząłem też drugie przejście, już bez tego czasochłonnego lizania ścian w poszukiwaniu znajdziek, z bardziej bezpośrednim podejściem do starć i wychwytywaniem wszystkich smaczków, więc jest nawet lepiej.
  20. Kmiot

    The Last of Us Part II

    Odwagi mi nie brakuje. To kwestia lenistwa i oceny "czy warto się starać i wysilać".
  21. Kmiot

    The Last of Us Part II

    Grę ukończyłem w piątek, czterogodzinna końcówka zaliczona ciurkiem i bez przerwy, w sumie wyszło blisko 50 godzin lizania ścian oraz chłonięcia tego świata. Trochę przetrawiłem już całość i je'bać to, bez silenia się na rzetelność dałbym suche i niewiele znaczące 10/10, mogąc to uzupełnić długą listą zarówno obiektywnych jak i subiektywnych argumentów, wytknąć również kilka oczywistych wad, ale w sumie ponownie - je'bać to, nie chce mi się szeroko rozwodzić tylko po to, by jakiś śmieszek wyrwał zdanie z kontekstu i robił "HIO HIO xD". Jak te sępy i hieny tylko czekają w temacie na padlinę do rozszarpania xd
  22. Kmiot

    The Order:1886

    Tej grze można wybaczyć wiele, ale za zakończenie to należałoby nasrać twórcom na talerz.
  23. A już takie pożegnania organizowali - całe "Listy" zaje'bane żalami czytelników z "łzami w oczach", jakby już stali nad trumną. I cyk, jedziemy dalej xd Wczoraj stypa, za tydzień urodziny u nieboszczyka. No nie powiem, mogli się wstrzymać, skoro sprawa była rozwojowa. Z drugiej strony była dobra okazja, by pokazać jacy są wspaniali i sobie posłodzić słowami czytelników, to skorzystali.
  24. ZAWIERA DWUSTRONNĄ OKŁADKĘ

    1. Gość

      Gość

      prawdziwy R A R Y T A S

    2. kultywator
  25. Kmiot

    Zakupy growe!

    Następnym razem weź coś z Mario.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...