Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    163

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Kmiot

    Zakupy growe!

    Ech, w La Mulanę jedynkę zagrywałem się na Vituni, swego czasu kupiłem nawet edycję Limited Run. A teraz wyszła dwójka. W pakiecie z jedynką. Wydania na bogato, które w sumie nie są mi potrzebne, bo tylko zajmują miejsce, ale tylko takie były dostępne. A ja musiałem to mieć, tylko znów nie mogłem zdecydować czy chcę to na Switcha, czy PS4. Nie potrafię wyjaśnić co takiego jest w tej grze, ale ją uwielbiam (jedynkę, bo w dwójkę jeszcze nie grałem). Trochę drewniana, trudna i wymagająca cierpliwej eksploracji (żadnych waypointów), ale atmosferą jestem zauroczony. Wersja Switch rozpakowana, PS4 nadal w folii.
  2. Kmiot

    Beat Saber

    Wstępna relacja najpewniej jutro, bo zamierzam trochę pograć. Oczywiście Music Pack kupiony w ciemno day one, podejrzewam, że gorzej od Rocket League Packa nie będzie, ale nie spodziewam się szału (są krótkie próbki utworów na YouTube i tak sobie w sumie), ale ponoć mapping fajny. No, zobaczymy. Ogólnie w trakcie tworzenia są podobno nowe utwory za free. Możliwe, że w tematyce "fitness", czyli nastawione na ruch - dużo ścian i przykuców. W przygotowaniu są też kolejne kawałki w wersjach 90/360. Dat nie podano, ale "soon".
  3. Dobrze, że mam kompletnie wywalone na FFVII, więc będzie mi obojętne, którą okładkę trafię xd
  4. Nie. Tam czas mija niezależnie od tego czy konsola jest włączona. Gdy włączysz, to będzie tam ten sam czas, co masz u siebie za oknem. Chociaż ja ogólnie w nic innego teraz na Switchu nie gram, więc gdy kończę zabawę, to kładę ludka do łózka i usypiam konsolę, pełna kultura i wczuwka xd Polecam taki styl życia, można momentalnie z doskoku zajrzeć co się na wyspie dzieje - wystarczy wybudzić konsolę i hyc z wyrka. U mnie chyba trzeci czy czwarty dzień mija. Muzeum się buduje, druga pożyczka na chatę wzięta i zbieram irony na budowę sklepu. Wybrałem się też na jakieś inne wyspy (tym biletem, bo nie mam online) i przywiozłem stamtąd bambusowe drewno plus kilka sadzonek. Zaprosiłem też dwóch tamtejszych mieszkańców, ale domyślam się, że to za wczesny etap gry na odwiedziny NPCów. Zaczyna mnie to trochę wciągać. Fajna odskocznia od nowego Dooma.
  5. @McDrive Oprócz tego, co napisał Czekolada, to istotnym jest, że wszystko odbywa się w real time, więc jeśli ktoś potrzebuje dnia na wybudowanie sklepu, to rzeczywiście będziesz musiał ten dzień przy konsoli odczekać i wcześniejsze pójście spać nic tutaj nie da ;] Jak sobie kupisz nowy ciuch, to dostaniesz go pocztą dopiero następnego dnia. Jak wyzbierasz z wyspy wszystkie surowce, to będziesz musiał odczekać rzeczywisty dzień, dwa, trzy, aż się zrespawnują. itd. itp. Przez to gra, szczególnie na początku (gdy nie masz wielu możliwości), potrafi być ślamazarna i po godzinie czy dwóch nie masz już nic do roboty. Z czasem dochodzą nowe aktywności, jakieś questy i inne gunwa, ale wszystko dzieje się tutaj pooowoooli, więc trzeba grze dać (rzeczywisty) czas.
  6. Kmiot

    Doom Eternal

    @suteq Nie no, ogólnie to się droczę, bo po to są poziomy trudności, by każdy odnalazł odpowiedni dla siebie. Nie rozumiem tylko po co się w ogóle zmuszasz, skoro piszesz, że system gry i jego założenia u podstaw (zmienione w stosunku do Doom 2016) Ci nie podchodzą. Mam rozumieć, że na easy ten system jest już ok, skoro zacząłeś czerpać satysfakcję z gry? Bo mi to bardziej wygląda na to, że system/gameplay Ci odpowiada, tylko na normalu jest za trudno.
  7. Kmiot

    Doom Eternal

    Ja tam rozumiem o co sutqowi chodzi, bo porównując normal Eternala do normala z poprzedniego Dooma, skok trudności jest zauważalny, ale to wynika w dużej mierze w innej, szybszej, agresywniejszej, bardziej tłocznej specyfiki gameplayu. Żonglowanie między gunami/glory killsami/piłą/miotaczem/double jumpami/dashami/granatami/alternatywnimi strzałami też stawia pewne wyzwanie początkującemu, bo jest znacznie więcej elementów do ogarnięcia, a bez ich opanowania gra się jeszcze trudniej. W Dooma 2016 jak grałeś na normalu, to czułeś, że grasz na normalu, było raczej optymalnie, nie musiałeś być wyjadaczem pada i kozakiem wśród szuterów - dla nich były liczne wyższe poziomy trudności. Doom Eternal na normalu to dla zwykłego gracza często walka o przeżycie i chaotyczny balans na czerwonym ekranie. To już nie jest poziom dla każdego i niektórzy mogą mieć z tym zrozumiały problem. Sam gram na normalu, bo starcze synapsy już na wiele więcej nie pozwalają (może jak mi szalony movement wejdzie w krew, to wtedy) i raczej nie ginę, a jeśli już, to mam zapas 1UPów, jednak utrata energii/zgon potrafią tutaj nastąpić natychmiastowo i chyba wolę nie wiedzieć jak to wygląda na wyższych poziomach, bo mógłbym się zniechęcić. Póki co jest frajda, trochę wyzwania, odpowiedni zastrzyk adrenaliny i nie odnotowałem irytacji. Więc tak: normal jest dość trudny (szczególnie póki nie opanujemy skomplikowanej guzikologii), ale nie jest ZBYT trudny i nie usprawiedliwia przejścia na easy, aby beztrosko kicać między demonami z piekła rodem, jakby to były Troskliwe Misie. Wstydź się @suteq
  8. Hmmm, jak nazwać moją nowa wyspę w Animal Crossing? Ech, dycyzje, decyzje...

  9. Kmiot

    Doom Eternal

    No siadło w sumie, ale dzisiaj ledwie zacząłem i przeszedłem pierwszy etap (z wszystkimi sekretami), więc na głębsze przemyślenia i intensywniejsze wrażenia przyjdzie dopiero czas. Koncepcja jest rozwinięta i w porównaniu z jedynką tutaj póki co łatwiej zginąć i szybciej kończy się ammo. Kombinować trzeba ostro, mieć oczy wokół głowy i dodatkowo pod kontrolą wskaźniki/liczniki. Jest zauważalnie trudniej, ale to pewnie kwestia wprawy i przestawienia się na dynamiczny flow. No właśnie trochę mi brakuje choćby skoku rozmieszczonego wygodniej, więc będę musiał poprzestawiać na próbę. Tylko co wtedy z alternatywnym strzałem z L2? Korzystam i wolę, by tam został. Trzeba będzie coś pomodyfikować.
  10. Dlaczego konsolomaniacy nie mogą żyć w zgodzie? :(

    1. Yakubu

      Yakubu

      Bo są ludźmi

    2. Gość

      Gość

      teraz powinni żyć w zagrodzie

  11. Kmiot

    Zakupy growe!

    Isabelle to dziwka?
  12. Kmiot

    Zakupy growe!

    Oczywiście gierki i miłe bonusy prosto od @Dave Czezky i jego ludzi, bo należy wspierać forumową brać. Naklejki z Animal Crossing z jakimiś przećpanymi zwierzakami (będą w sam raz na tornister) i brelok demona z gitarą - ponoć z nowego Dooma.
  13. Ale mam nadzieję, że udało im się gdzieś wcisnąć jeszcze jakiś njus o Wiedźminie?
  14. Były emocje, ale już po wszystkim.

    mkhmgif_qawanxe.gif

    1. Yakubu

      Yakubu

      Też sobie dzisiaj zjadłem. Dojechała z 3-4 minuty po wyjęciu z piekarnika :banderas:

    2. kanabis

      kanabis

      Ale mowa o plejstejszon 5 czy o koronawirusie w polsce?

    3. Gattz

      Gattz

      1 kawalek i najedzony? powiedzialbym cos ale nie chce by sie ludziom przykro zrobilo

  15. Polskie randomy nie kupują Xboxa. Dla nich to Playstation jest synonimem konsoli. Oni nie wnikają w exy, ale jak już randomowi posiadacze Xboxa (uznajmy, że tacy istnieją) zobaczą w TV reklamę np. Ghost of Tsushima albo TLoU 2 i rozentuzjazmowani polecą do sklepu sobie ją kupić, to myślicie, że jak się poczują, gdy nie znajdą ich na półce z xboxowymi grami? Pytanie tylko czy powinien interesować nas los randomów i ich smutki.
  16. Pewnie, z jakością exów było różnie, ale te jednak BYŁY. MS w zasadzie dwa lata przed końcem generacji pogrzebał Xboxa pod względem gier i przestał walczyć (a Sony nadal szykuje interesujące exy). Więc sorry, ale dla mnie to podpadziocha ze strony MS i teraz uwierzę w ich zapewnienia o dobrych grach dopiero, gdy je zobaczę i w ciemno nic nie wezmę. PS5 w ciemno też raczej nie wezmę i pewnie odczekam z pół roku obserwując sytuację.
  17. Będą, to będą. Przecież im nie uwierzę na słowo xd
  18. Ech, człowiek może nawet by kupił tego Xboxa, ale potem Sony zacznie sypać fajnymi exami i będę pewnie żałował.
  19. Kmiot

    Beat Saber

    A to pewnie zależy od widzimisię autora customa. Ale niech się wypowie ktoś, kto się zna. Ogólnie większość gra od experta wzwyż, więc te niższe poziomy dla garstki nie każdemu się pewnie chce robić, ale z drugiej strony na różnych party w gronie rodziny/znajomych te łatwiejsze układy się przydają.
  20. Kmiot

    Beat Saber

    A jak tam Twoje postępy w grze? Wyszedłeś już z normala? ;]
  21. Kmiot

    Beat Saber

    A co, customy się przewrócą? xd
  22. Niepotrzebnie te solo wrzucili. Bo teraz będzie mnie kusiło, by grać.
  23. Kmiot

    Beat Saber

    Trochę szkoda, że nie ten czwartek, ale dopiero kolejny. Lepiej, żeby wałki były ciekawsze, niż ten fragment, bo i tak music pack biorę w ciemno. btw. Beat Saber osiągnął 2 miliony sprzedanych kopii. Nieźle, jak na VR only.
  24. Kmiot

    Beat Saber

    No, kierunek klocków rejestrujesz tylko na początku, gdy pojawiają się w oddali, aby mieć czas na przygotowanie do odpowiedniego cięcia. Te na blisko pozostawiasz intuicji. Tylko w ten sposób są szanse na expercie. Beat Saber to nie gra na przyciskach - tutaj należy jeszcze doliczyć czas niezbędny na ruch czy zamach. Ja dzisiaj też zrobiłem sobie sesyjkę i pobawiłem bez napinki. Najwięcej frajdy przypadkowo dostarczył mi Victorious, bo zadziwiająco taneczny ten kawałek - missy leciały dziesiątkami, bo kusiło mnie do gibania się w rytm muzyki. Czysty fun, ale tylko na expercie, bo odpaliłem próbnie na hardzie i tam już jakoś nie porywało mnie do kołysania. Pewnie kwestia ciaśniejszego układu harda, bo wbrew pozorom expert chwilami zostawia więcej swobody na improwizację. W trakcie wpadł kolejny SS na Expercie. W ramach rocznicy Music Packa Monstercat. Oczywiście jeden miss musiał się gdzieś zaplątać, bo Full Combo byłoby zbyt piękne. Bawiłem się też modyfikatorem Faster Song i nie powiem - chwilami było... no, szybko xd Tutaj moja pierwsza próba na jednym z podstawowych kawałków. Fail, ale co się namachałem to moje. Początek (50 sekund) to jeszcze luz, ale potem zaczyna się "ojojojojojoj".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...