Skocz do zawartości

Kmiot

Senior Member
  • Postów

    7 007
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    163

Treść opublikowana przez Kmiot

  1. Kmiot

    Zakupy growe!

    Wrzucałem fotki do innego tematu, to macie przy okazji w sumie dwa najświeższe nabytki:
  2. Kmiot

    Konsolowa Tęcza

    Kupowanie tej samej gry kilka razy? No a jak, można, pewnie. Np. Okami. Kupiłem cyfrę na PS3, później sprowadziłem japońskie pudełko na PS3, kupiłem pudełkowy remaster na PS4, a do kompletu dorzuciłem japońskie pudełko na Switcha. A realnie to grałem tylko w cyfrę na PS3. Remastery to chleb dość powszedni, ale staram się wtedy pozbywać kopii ze starszej konsoli, wyjątkowo zostawiłem sobie Dark Soulsów z PS3 (mimo zakupu remastera na PS4, którego nawet nie odpaliłem). Właściwie to nie wiem dlaczego i po co mi ta już ułomna wersja PS3, ale pewnie nie chciało mi się wystawiać. Ale to jeszcze nic przy wyższym stopniu spier'dolenia, czyli kupowaniu tej samej gry na dwie bieżące platformy. Często w limitowanych ilościowo i czasowo edycjach, sprowadzanych z cywilizacji, więc nieproporcjonalnie drogich. Messengera i Celeste już dawno ograłem w cyfrówce na Switchu, Hollow Knighta ostatnio na cyfrze PS4. Ale to nie przeszkodziło mi w kupnie po dwóch kopii fizycznych każdej z gier. Najczęściej nie potrafię zdecydować na którą platformę wolę, więc mruczę "je'bać biedę" i biorę na obie. Na usprawiedliwienie mam, że robię tak tylko w przypadku gier, które mi się bardzo podobają. No, HK brałem w ciemno, bo byłem pewien, ze mi podejdzie. I leżą. Jak widać - wciąż w folii, bo nie ma powodu ich wypakowywać, skoro cyfry są pod ręką. Dead Cells to w ogóle poje'bana sytuacja, bo najpierw kupiłem dwie pudełkowe edycje premierowe (o dziwo ograłem obie), a gdy wyszły GOTY, to... znowu kupiłem dwie. Premierówki oczywiście sprzedałem, ale nadal poje'bane.
  3. Kmiot

    Death Stranding

    No, muszę przyznać, że te wyprawy w górach, szczególnie przy szalejącej śnieżycy to chyba najbardziej intensywne momenty w grze. Przebijają nawet bossfighty. Chciałem więcej gór i dostałem, dziękuję Panie Kojima. Tak, nadal jestem w 8 chapterze.
  4. Średnia wieku dzisiejszych forumkowych solenizantów to 32 lata i dwa miesiące. Dyskutujmy.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  8 więcej
    2. kanabis

      kanabis

      Tacy 32 lat to pewnie juz na pogawedke do rodzinnego chodza z innymi starcami o chorobach pogadac.

    3. Kmiot

      Kmiot

      Pupcio, zaraz Ci POGONIĘ KOTA.

  5. Kmiot

    Death Stranding

    Natentychmiast przestańcie rozmawiać o fabule i zakończeniu. Muszę omijać spoilery jak Sam głazy.
  6. Muszę się do czegoś przyznać: nigdy nie oglądałem żadnych Star Warsów.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  3 więcej
    2. Bzduras

      Bzduras

      Ja też nie, choć do tej pierwszej części która powstała podchodziłem z 6 razy. Albo mi się nie chciało i wyłączałem, albo zasypiałem w trakcie.

    3. Kmiot

      Kmiot

      Uf, obawiałem się forumkowego ostracyzmu i kiepsko spałem, ale już jest w porządku.

    4. oFi

      oFi

      jakbys napisał ze wrzuciłeś swicza do kibla razem z niedzielnym zrzutem - wtedy bym się obawiał nintendo defence force

  7. Kmiot

    Death Stranding

    A ja na wyje'bce dzisiaj znowu trzy godziny w 8 chapterze i ani kroku dalej w fabule xd Ech, może jutro.
  8. Kmiot

    Horizon: Zero Dawn

    Zwierzęta się nie odznaczają na mapie (tylko siedliska dinobotów), ale ogólnie łatwo je spotkać, więc z pomocą fokusa nie powinno być problemów. Musisz tylko pamiętać, że niektóre gatunki są spotykane na mapie z podstawki, niektóre wyłącznie na mapie z dodatku (np. borsuk), ale są też wspólne dla obu środowisk. No i skóra nie zawsze wypada, więc może będziesz musiał upolować kilka sztuk, aż wpadnie. Set do walki to wedle uznania, bo można je na tyle mocno modyfikować splotami, że póki nie startujesz na ultra hardzie czy innym kosmicznym poziomie, to wszystkie są grywalne. Ja śmigałem w tym z wysokim maskowaniem, a splotami eksperymentowałem, ale to już zależy od stylu gry. Ta. Bardzo mi się w nim podoba, że wzgórza i wzniesienia nie ograniczają gracza i praktycznie na każdą ścianę i górę da się wspiąć metodą skokową i wbieganiem zygzakami. Detal, ale miło mnie zaskoczył. Nie znam się na technicznych aspektach, jednak wyczuwam, że silnik ma potencjał. Ani w Horizonie, ani Death Stranding nie zauważam znaczących dropów, a szczególnie w tym pierwszym na ekranie potrafi się dziać sporo. Obcowanie z Decimą jest jakieś takie odświeżające po tych dziesiątkach podobnych fizycznie grach na Unrealu czy Unity.
  9. Kmiot

    Death Stranding

    No, ale nic o niej nie wiadomo. Na tę chwilę tyle, co o nowej grze Kojimy - że kiedyś będzie. Mam nadzieję, że gościu wyznaje filozofię "ogłosimy dopiero, gdy gra będzie gotowa i za góra rok premiera". Skoro już się licytujemy, to u mnie 70 godzin i wciąż początek 8 rozdziału. Robię dostawy na boku nałogowo.
  10. Kmiot

    Death Stranding

    Ken Levine? No pomysły miewa fajne i zmysłu artystycznego mu nie odmówię, ale on jeszcze w ogóle żyje? Ostatnio Infinite (2013) i do teraz cisza. Nawet gdyby teraz coś ogłosił, to i tak pewnie kolejne 3-5 lat oczekiwań. Wielu nie dożyje.
  11. Bez Move'ów nie ograsz paru kosiorów (SuperHot, Beat Saber, Blood & Truth i wielu innych; nawet nadchodzący Iron Man chyba będzie wymagał), więc według mnie są bardzo istotne i mogą być deal breakerami w kwestii czy się do VR przekonasz. Nie bez przyczyny wszystkie headsety VR na rynku mają coś w rodzaju pałek do śledzenia każdej dłoni z osobna, zamiast joypadów.
  12. Kmiot

    Death Stranding

    Kur'wa. Weź nie strasz, bo nigdy tej fabuły nie skończę. Albo dopiero jak zrobię wszystko poboczne xd
  13. Wychodzi na to, że mało kto ogląda na bieżąco i w sumie trudno się dziwić, bo hajp zerowy. Większość chyba czeka na udostępnienie całego sezonu na Netflixie i wtedy może się skusi włączyć odcinek do poobiedniej drzemki. A że trzeba poczekać rok? To nic. Serialowy Walking Dead w pigułce. Zaraz obok pojawiających się znikąd zombie. Bohaterowie tacy zaprawieni w bojach, a za każdym razem zaskakują ich zombie wyskakujący tuż zza kadru.
  14. Kmiot

    Death Stranding

    Już wiesz, czy wyjaśnić? Ja dzisiaj wbiłem do ósmego chaptera. Siódmy to wiadomo - krótki, acz intensywny i szalenie klimatyczny. No i stare nawyki u mnie biorą górę, więc co jakiś czas odrywam się na dłuższą chwilę od fabuły, by porobić coś na boku. Tyrolki, więzi, autostrady, zlecenia.
  15. Kmiot

    Death Stranding

    @MEVEK ale nie musisz chować w spoilerze fauny. Wszyscy widzimy, że jej nie ma, nikomu krzywdy tą informacją nie zrobisz.
  16. Kmiot

    Death Stranding

    Generalnie za nienaganne wykonanie dostawy zawsze wpada LoL (już uzbierałem w sumie 94) i jeszcze ani razu nie miałem samego Legend. Parę razy miałem ocenę A, albo B, gdy uszkodziłem pakunek, albo transport zajął mi za dużo czasu, ale Legendy jeszcze nie widziałem. Ogólnie by dostać LoL trzeba (poza oczywiście graniem na Hardzie i wybierania dostawy Premium): a) przede wszystkim zadbać o małe uszkodzenia przesyłki (uszkodzenie pojemnika się chyba nie wlicza, ale i tak zawsze go przed zdaniem traktuję sprayem naprawczym); dotyczy to każdego rodzaju zlecenia. Zdarzało mi się zdawać przesyłkę uszkodzoną na 5% i nadal wpadało LOL, więc myślę, że margines mały jest. b) przesyłka musi być w komplecie, tj. gdy jest podzielona na kilka mniejszych pakunków, to należy dostarczyć wszystkie. Również dotyczy każdego rodzaju zlecenia. c) zlecenia związane z odzyskaniem skupiają się przede wszystkim na tym, by odzyskać wszystkie pakunki. No i na ich nienagannym stanie. d) zlecenia czasowe do tych powyższych wymagań dorzucają limit czasowy i w związku z tym często są najtrudniejsze, ale z odpowiednio rozstawionymi wcześniej tyrolkami jest lżej.
  17. Kmiot

    Death Stranding

    Kojarzy mi się z tym memem. Tylko "cyganie" zamienić na "wynurzeni". Poza tym zostawiłeś pakunek, więc wiedzą, że wrócisz. Ja dzisiaj zostałem wciągnięty w smołę i miałem starcie z hersztem wynurzonych, a pośród smoły pojawił się biały "wynurzony" i rzucił mi hematogranaty. Intrygujące.
  18. Kmiot

    Death Stranding

    Spodziewam się, że pełnię znaczenia tego wspaniałomyślnego czynu poznam w swoim czasie.
  19. Kmiot

    Death Stranding

    A. I jeszcze przeciąłem pępowinę Wynurzonemu i...
  20. Kmiot

    Death Stranding

    Wciąż jestem w górach, chapter 6. Trochę zmusiłem się wyłączyć grę, ale sześć godzin na dzisiaj wystarczy. Było wykwintnie.
  21. Kmiot

    Death Stranding

    @MAJOCHEY_PL No tak, to fakt z tą siecią, ale tak jak pisałem - autostrady to odrębna kwestia i nawet jeśli ktoś ja za Ciebie zbuduje, to nie widzisz tej informacji, nie wyróżnia się ona na zielono (tak jak inne konstrukcje graczy, które pojawiają się na terenie dopiero po przyłączeniu do sieci). Zresztą gdyby nawet autostrada powstała zaraz po uzyskaniu dostępu, to według mnie byłoby za szybko. A może te materiały, które wrzucamy do układarki są jakoś ograniczane i tylko jakaś część z nich trafia do innych graczy. Np. wrzucamy u siebie 1000 metalu, ale gra rozsyła po kilku połączonych z nami graczach tylko 10% całości. Albo 1%. Kilkuset graczy i trochę się uzbiera, ale to nasz wkład ma największy priorytet dla naszego świata. Pewnie kiedyś się dowiemy jak to działa, póki co można porozkminiać. Kiedyś o tym wspominałem. Siedzimy sobie w tym temacie, gramy, rozmawiamy i jakim uroczym patentem byłoby zebrać wspólne namiary i sprawić, że w grze widzielibyśmy konstrukcje mordeczek z FPE, zamiast randomów. Gdyby w Bridge Linkach było wyszukiwanie po PSN ID...
  22. Kmiot

    Death Stranding

    O, no widzisz. Może jest tak, że jak fabularny ciężar gry przeniesie się w inny rejon i zostawisz za sobą niezbudowane autostrady, to gra pozwoli je zbudować innym. Ja od kilkunastu godzin krążę po rejonie górskim i jakoś nikt się nie kwapi zbudować za mnie autostrad (które bardzo by mi ułatwiły sprawę). Chciałem ch'ujowi usunąć kryjówkę, ale to by nic nie dało, nie dałoby nic, skoro ona zniknie tylko z mojego świata i nawet nie zwolni przepustowości chiralnej (bo to był twór innego gracza online). Ech, nawet nie było jak minusa dać. Mogłem jedynie go utopić w lajkach.
  23. Kmiot

    Death Stranding

    Podejrzewam, że z autostradami jest tak, jak @estel pisze. Wraz z postępem gry coraz mniej materiałów musisz dodać do nich sam, ale ostatnie pociągnięcie pędzla należy do gracza, aby mógł poczuć tę satysfakcję zakończenia budowy (chociaż tak jak u @kanabis mam wrażenie, że jeden, albo dwa odcinki nie ja kończyłem, ale może to tylko wrażenie, bo pewności nie mam). No i musisz mieć u siebie zbudowany dany odcinek, by zacząć zbierać lajki za to, że ktoś z niego korzysta u siebie. Autostrady to trochę inny konstrukt - określony z góry i nie mamy żadnego wpływu na ich trasę, ale są bardzo pomocne i ułatwiające poruszanie, więc gra musi trochę oszukiwać tworząc iluzję, aby niczego nie odebrać graczowi. Wyobraźmy sobie sytuację, że na świeżo trafiamy do drugiego regionu: "łał, nowe tereny, ale już późno idę spać". Następnego dnia włączasz, a tutaj już wybudowana autostrada aż do Rzemieślnika, a nawet dalej. Co prawda nie masz jeszcze motoru, więc musisz po autostradzie z buta zasuwać, ale jak bardzo wypaczyłoby to doznanie płynące z przyłączania pierwszych prepersów i jak bardzo ułatwiłoby trasę do nich. No bardzo, bardzo. Nie ma co szukać w autostradach żadnego spisku i próby oszustwa. One po prostu są na tyle istotne, że jakieś ograniczenia musiały być narzucone dla dobra gracza. Ja dopiero wczoraj zrobiłem trofeum za ulepszenie każdego rodzaju konstrukcji. Najlepszy patent miałem z ulepszaniem Kryjówki, która na poziom trzeci potrzebuje w ch'uj i jeszcze trochę specjalnych stopów, więc wziąłem graty z jednego terminalu, potem drugiego, dorzuciłem, ale oczywiście zabrakło z tysiaka, więc musiałem jechać do trzeciego, wracam z brakującym materiałem, a Kryjówka już ulepszona do 3 poziomu. Jakiś gnój online się podpiął i małym kosztem zgarnął cały mój splendor, przeciął wstęgę otwarcia, a ja musiałem szukać nowego obiektu do ulepszenia i zaś wozić tam w ch'uj i jeszcze trochę specjalnych stopów xd Uważajcie mordeczki na cwaniaków, którzy na waszych plecach dążą do sukcesów.
  24. Kmiot

    Death Stranding

    Ten "ziomuś" od zamawiania pizzy widzę, że ostro testuje moją cierpliwość. I jeszcze szampana sobie zażyczył, którego trzeba nieść w ręce. Z drugiego końca mapy! Ani tu z tyrolki skorzystać, ani nawet liny czy drabiny. Egzo szybkościowe i w drogę. No nie powiem, wyzwanie trochę było, by donieść z 0%, ale się udało. Teraz czekam na kolejne głupie pomysły od zleceniodawcy. W ogóle wcale nie jest to podejrzane xd
×
×
  • Dodaj nową pozycję...